
Kaliszanie chwalą kompozycje kwiatowe na terenie miasta. – Cieszą oko donice z roślinami na placu Św. Józefa, Głównym Rynku, nasadzenia na odnowionych plantach czy Zamkowej – wymienia kaliszanka i zastanawia się, kto zajmuje się pielęgnacją zieleni na terenie miasta. Ale jej zdaniem, są również miejsca wymagające większej troski...
Zieleń miejska spełnia wiele istotnych funkcji; cieszy oko, dekoruje ulice i place, sprzyja produkcji tlenu i obniża temperaturę. W Kaliszu od wczesnej wiosny trwały nasadzenia, które teraz odpłacają się obfitością kolorów, soczystą zielenią (no nie wszędzie, o czym za chwilę), zachęcają do wypoczynku na ławeczce wśród pelargonii w różnych odcieniach, begonii, kwiatów ipomea, surfinii, dekoracyjnych traw oraz innych pięknych eksponatów botanicznych, których nazw nie znam. No i te lilie kanna (paciorecznik ogrodowy), które swoim kwieciem i ubarwieniem przypominają egzotyczne kolorowe ptaki, a których uprawa nie jest wcale łatwa. Jak radzi sobie Kaliski Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska z pielęgnacją tak wielkiej ilości zieleni? Poinformowano mnie, że to podwykonawcy, tzn. przedsiębiorstwa ogrodnicze są odpowiedzialne za podlewanie i troskę o rośliny, a piękne kanny są pod opieką firmy Ogrody z Kalisza. Nie wiem, natomiast, kto jest odpowiedzialny za rośliny posadzone wokół przystanku na ul. Wojska Polskiego przy zbiegu z Majkowską – biedne suche roślinki ledwo trzymały się przy życiu.
Kolorowe kompozycje kwiatowe uzupełniają kolorowe rowery rozstawione wzdłuż ulicy Zamkowej; tylko wsiadać i jechać... a może jednak tylko popatrzeć.
e.n.s
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
przed ratuszem te kwadratowe metalowe donice są okropne, za to kwiaciarnia przy ul. Sukienniczej zawsze zachwyca wystawą
Artykuł bez sensu. Raczej pasowałby jako komentarz na Facebooku. A zieleń w mieście w cale nie jest w dobrym stanie
A ja myślałem że osobiście Bąkowski z kulawiakiem i z parobkami z wydziału konewką podlewają.
Zapomniałeś o kamie
Sorry ale to wygląda tak samo już od kliku lat, ba a nawet było tego dużo więcej, raczej w tym roku jakieś ograniczenia bo oprócz donic na św Józefa reszta wygląda dużo gorzej niż co roku. Jakieś nieudane szałwie które dawno przekwitły, a na wale trawa która wygląda jak trawa z pola. Chyba po taniości.
Sorry ale to wygląda tak samo już od kliku lat, ba a nawet było tego dużo więcej, raczej w tym roku jakieś ograniczenia bo oprócz donic na św Józefa reszta wygląda dużo gorzej niż co roku. Jakieś nieudane szałwie które dawno przekwitły, a na wale trawa która wygląda jak trawa z pola. Chyba po taniości.
A żeby donica równo stała to trzeba najpierw ziemię zalać betonem albo położyć kostkę i dopiero wtedy można podziwiać naturę w pełnej krasie...
A jaki sens ma ten artykuł? e.n.s. jakoś tak dziwnie pisze jakby był/a zatrudniony/a w dziale propagandy urzędu miejskiego. To jest dziennikarstwo? Proszę się przenieść do fundacji na rogatkę!
A to ta pani co ratuszowym same laurki na FB wystawia.