Reklama

Kalisz fiction

31/01/2019 00:00

Jaki będzie Kalisz w przyszłości?

Jeden ze znanych historyków zwykł mówić, że przyszłość to też historia, tylko ta, która dopiero się wydarzy. Toteż 750-lecie lokacji naszego miasta wydaje się dobrą okazją, aby pomarzyć. Jaki będzie Kalisz, jaki mógłby być w bliżej nieokreślonej przyszłości?

Naszą podróż zaczynamy od Ostrowa. Eleganckim i czystym (!) pociągiem w ciągu 10 minut dostajemy się do Kalisza. Po drodze mijamy odrestaurowany zabytkowy dworzec w Skalmierzycach, który jest również najważniejszą stacją przesiadkową, umożliwiającą mieszkańcom połączonej aglomeracji kalisko-ostrowskiej szybką podróż do Poznania, Łodzi i Wrocławia. Znakomite położenie i komunikacja ułatwiają wymianę towarów i myśli, co sprzyja nieustannemu bogaceniu się nadprośniańskiego grodu. Kalisz stał się atrakcyjny nie tylko dla inwestorów, ale również dla ludzi nauki i kultury, którzy zdecydowali się zamieszkać w ośrodku mniejszym, ale obdarzonym wszystkimi cechami dobrze rozumianej, twórczej prowincji.

Uniwersytet im. Arcybiskupa Stanisława Karnkowskiego
Okolice zmodernizowanego dawnego dworca PKP zostały uzupełnione nowoczesną architekturą projektowaną przez najlepszych twórców. Kaliska starówka w wyniku kompleksowej rewaloryzacji stała się jedną z najpiękniejszych w Polsce – o czym z zazdrością donoszą media stołeczne. Budowa obwodnic i podziemnych parkingów umożliwiła prawie całkowite wyłączenie tej części miasta z ruchu samochodowego. Dzięki temu aleja z przywróconą tradycyjną nazwą Józefiny (jeszcze na początku XXI w. nazywana Wolności) stała się nie tylko najbardziej reprezentacyjnym fragmentem Kalisza, ale też jej sława przyciąga tłumy turystów. To tu ulokowano najbardziej eleganckie sklepy i restauracje. W licznych kawiarniach i pubach rozmawia się o interesach, sztuce i zwykłych sprawach, wydając ciężko zarobione pieniądze. O alei kaliszanie i przyjezdni mówią, że to ulica, która nigdy nie śpi. Właśnie przy „Józefinie” w dawnym gmachu NBP zlokalizowano centralną bibliotekę, będącą intelektualnym zapleczem nowo powstałego Uniwersytetu im. Arcybiskupa Stanisława Karnkowskiego, pierwszej osobistości doby nowożytnej, która odkryła ogromne możliwości tkwiące w mieście nad Prosną. Słynący z wysokiego poziomu uniwersytet sprawia, że Kalisz przyciąga młodych, kreatywnych ludzi, którzy w starym grodzie odnajdują magię drugiego Krakowa.
Z biblioteki krok do najstarszego parku. A to przecież wyjątkowo urokliwe miejsce. Dzięki mądrej rewaloryzacji, w wyniku której odbudowano Domek Szwajcarski, sztuczne ruiny i oranżerię, zieleniec odzyskał swój dziewiętnastowieczny blask.

Galeria
w dawnej kaplicy
Wejdźmy do jednej z licznych kawiarenek. Wystrój „U Chodyńskiego” nawiązuje do czasów dziewiętnastowiecznego kronikarza miasta. Tutaj w otoczeniu pamiątek z epoki można wypić najlepszą kawę. Lokal działa przy ul. Rzeźniczej w dawnych Delicjach. Ich fasada nabrała wdzięku – ma zrekonstruowane, dawniej zamurowane arkady.
Przy wypełnionym zielenią placu św. Stanisława obok fontanny Trębacza zrekonstruowano budyneczek kaplicy greckiej. Ze względu na jego świecką w charakterze architekturę obiekt zaadaptowano na luksusową galerię handlową. Do tradycji nawiązuje jej nazwa – „Kupiec grecki”. Po brzydkim parkingu pozostało już tylko mgliste wspomnienie.
Zwolenników piwnych rozkoszy i tradycyjnego chleba ze smalcem chętnie zapraszają „Piwnice arcybiskupa” u zbiegu Rynku Głównego i Piekarskiej z XVI-wiecznymi podziemiami. Sam rynek odmłodniał; położono nową granitową kostkę brukową, zniknął betonowy „sarkofag”. W jego miejscu pojawiły się zrekonstruowane studnie, kryte fantazyjnymi daszkami. Uroku dodają odnowione kamieniczki. Na ścianach największej z nich, zwanej niegdyś domem Apta (na początku XXI w. działała tutaj kawiarnia Italia), powstała malowana historia miasta z trębaczem w herbie – wspólne dzieło kaliskich artystów.
Trębacz nie jest już tyko martwym znakiem; zgodnie ze starym zwyczajem w południe pojawia się na wieży ratuszowej, aby odegrać  hejnał Kalisza.

Zielony,
bezprzewodowy
Proekologiczna polityka władz sprawia, że Kalisz faktycznie stał się najbardziej zielonym miastem Polski. Działania te obejmują również rekultywację zaniedbanej i umierającej dotychczas Prosny. Rozwiązanie problemów z wodą umożliwiło przyozdobienie skwerów i placów miasta fontannami, które w połączeniu z przyrodą i licznymi pomnikami dały miastu niepowtarzalną atmosferę prawdziwej „Wenecji północy”.
Zapatrzone w swą przeszłość miasto nie zapomina o najnowocześniejszych technologiach. Wszędzie na placach i w zieleńcach można skorzystać z bezprzewodowego dostępu do Internetu. W mieście działają punkty informacji turystycznej, gdzie w przestrzeni wirtualnej można spacerować po Kaliszu przeszłości.

Kulturalne centrum
Kalisz to również miasto kultury. Oprócz teatru wizytówką grodu jest filharmonia,  umieszczona w byłym budynku Cechu Rzemiosł przy ul. Piekarskiej. W zabytkowym wnętrzu wykreowano nowoczesną przestrzeń o znakomitej akustyce. Jednym z programowych celów polityki władz grodu jest scalenie instytucji kulturalnych. Tylko taka lokalizacja – w ścisłym centrum  ożywia zarówno same instytucje, jak i starówkę.
Z tego powodu w pobliskich filharmonii budynkach kompleksu pojezuickiego zlokalizowano rektorat uniwersytetu z reprezentacyjną aulą. Kościół Garnizonowy stał się tym samym świątynią akademicką…
Z okazji święta lokacji wszystkim, którzy kochają miasto nad Prosną, życzymy, aby Kalisz stawał się coraz piękniejszy i przyjaźniejszy do życia.

Anna Tabaka, Maciej Błachowicz            
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do