Reklama

Karczma Kaliska wśród najlepszych gospodarstw agroturystycznych

31/01/2018 12:24

Mylą się ci, którzy uważają, że gospodarstwo agroturystyczne w powiecie kaliskim to kiepski sposób na biznes. Przeczy temu działająca od lat Karczma Kaliska w Szadku (gmina Ceków-Kolonia). Gośćmi rodziny Nowaków, właścicieli gospodarstwa, są osoby z najodleglejszych zakątków Polski. Karczma Kaliska jest laureatem konkursów wojewódzkich i ogólnokrajowych na najlepsze gospodarstwo agroturystyczne. Ruska bania, czyli sauna parowa, to najnowsza atrakcja gospodarstwa, która przyciąga gości nawet jesienią i zimą.

Przed laty Unia Europejska postanowiła przeznaczyć miliony euro na dofinansowanie projektów związanych z tworzeniem gospodarstw agroturystycznych. Dla mieszkańców wsi agroturystyka miała być dodatkowym, a nie wykluczano, że jedynym źródłem utrzymania. Dość łatwy dostęp do europejskich pieniędzy spowodował, że chętnych nie brakowało. W powiecie kaliskim kolejne gospodarstwa powstawały jak grzyby po deszczu. Były też takie, których właściciele z góry zakładali, że w niedalekiej przyszłości będą je likwidować. Zachęcały do tego formalne wymogi. Były na tyle liberalne, że tak naprawdę wystarczyło przeznaczyć dwa trzy pokoje dla gości w rodzinnym domu, stworzyć dostęp do grilla czy zapewnić inne oryginalne dla „mieszczuchów” atrakcje (np. grzybobranie, udział w sianokosach itp.), by otrzymać dofinansowanie. Przez okres pięciu lat można było nie przy przyjąć żadnego gościa, a tylko wykazywać, że prowadzi się agroturystykę. Dobrze było wywiesić tablicę o treści „agroturystyka” czy też gdzieś na stronach internetowych, najlepiej w mało odwiedzanej zakładce jakiejś instytucji gminnej, zamieścić informację o prowadzonej „działalności”. Po upływie tego czasu można było „biznes” zlikwidować, a to, w co zainwestowano unijne pieniądze, pozostawało już bez żadnych konsekwencji do dyspozycji właściciela. W naszym regionie zdarzały się przypadki że bazując na projekcie agroturystyki, wybudowano np. w szczerym polu salę restauracyjną z kilkoma pokojami do wynajęcia. W praktyce dostępna jest nie dla „mieszczuchów” chcących spędzić weekend czy wczasy na wsi, a wynajmowana wyłącznie na duże imprezy typu wesele, komunia itp. Ale nie o takiej „agroturystyce” chcę pisać.

Nawiązali
do historii regionu
W powiecie kaliskim jest przynajmniej kilka gospodarstw, których właściciele od początku mieli wizję działalności rzeczywiście związanej z usługami agroturystycznymi i przez kolejne lata konsekwentnie z sukcesem rozwijali swoje firmy, oferując coraz to większy zakres usług i atrakcji. Z pewnością do takich należy Janusz Nowak, mieszkaniec Szadku w gminie Ceków-Kolonia. Przed laty wraz z najbliższą rodziną postanowił stworzyć gospodarstwo agroturystyczne z prawdziwego zdarzenia. Dzisiaj rodzina może być dumna ze swoich dokonań. A kto choć raz trafił do Karczmy Kaliskiej, bo tak nazwali swoją agroturystykę, z pewnością tam powróci. O profesjonalizmie i jakości usług świadczą zarówno pozytywne opinie gości, jak i zdobywane laury i nagrody, znaczące w skali województwa i kraju. Karczma Kaliska jest laureatem Konkursu na Najlepsze Gospodarstwo Agroturystyczne w Wielkopolsce (organizator Urząd Marszałkowski w Poznaniu); Konkursu na Najlepsze Gospodarstwo Agroturystyczne w Wielkopolsce zorganizowanego przez jedną z gazet; zdobywcą trzeciego miejsca za najlepszy pakiet turystyczny na Międzynarodowych Targach Agrotravel w Kielcach. Jednak nim przyszły tak wysokie oceny, trzeba było włożyć w to rodzinne dzieło wiele wysiłku, dobrych pomysłów, pieniędzy i serca. – Karczma Kaliska położona jest kilkanaście kilometrów od najstarszego miasta w Polsce Kalisza. To miejsce na styku dwóch dawnych zaborów ( rosyjskiego i pruskiego). Wszystko tu nawiązuje do historii pogranicza. Dawniej były tu miejsca, gdzie zatrzymywano się, by coś zjeść, wypocząć. Z tamtego okresu pozostał przy drodze częściowo mieszkalny carski budynek dróżniczówki. Nieopodal zachował się historyczny budynek poczty i wozowni. By oddać prawdziwego ducha tego miejsca, podjęliśmy się trudu rekonstrukcji innych obiektów związanych z tamtymi czasami. W przeszłości po przekroczeniu granicy zmieniano tutaj konie, dlatego naturalne dla nas było, by pojawiła się tutaj kuźnia. Zbudowaliśmy również zagrodę ziemiańską – miejsce kultywowania tradycji kulinarnych. Ale sercem kompleksu są drewniane karczmy. Wybudowaliśmy również piec chlebowy, spichlerz – ziemiankę. Zrekonstruowaliśmy także przejścia graniczne. Na życzenie gości wraz z naszymi partnerami możemy przygotować rekonstrukcję historyczną związaną właśnie z tym przejściem. Ostatnia atrakcja, która pojawiła się w naszej agroturystyce, to ruska bania, czyli sauna parowa. Wszystko to przy odrobinie fantazji i oferowanych dodatkowych atrakcjach – niespodziankach pozwala naszym gościom przenieść się w tamte lata – mówi Janusz Nowak.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do