
W trzecim kolejnym spotkaniu eWinner II Ligi piłkarzom KKS Kalisz nie udało się zdobyć kompletu punktów. Tym razem niebiesko-biało-zieloni musieli uznać wyższość rozpędzonej Wisły Puławy. Dotychczasowy wicelider spadł na piąte miejsce w tabeli
Wisła ma kim straszyć w rozgrywkach eWinner II Ligi. W składzie zespołu z Puław jest bowiem kilku bardzo doświadczonych graczy i to oni w dużej mierze zdecydowali o losach rywalizacji z KKS Kalisz. Goście dali się zaskoczyć już w 6. minucie, gdy po szybkiej kontrze gospodarzy Adrian Paluchowski z łatwością dopełnił formalności, pakując piłkę do pustej już bramki. Podopieczni trenera Bartosza Tarachulskiego szybko się jednk pozbierali i dziesięć minut później doprowadzili do wyrównania. W polu karnym Wisły jeden z miejscowych zawodnników zagrał piłkę ręką i arbiter podyktował „jedenastkę”. Pewnie wykorzystał ją Piotr Giel.
W pierwszej połowie zespół z Kalisza mógł się nawet pokusić o gola dającego mu prowadzenie. Bliski pokonania Alberta Podsiadały był Adrian Łuszkiewicz, który huknął z rzutu wolnego, lecz futbolówką trafił w słupek puławskiej bramki. Pod koniec tej części gry bramkarz Wisły musiał się wykazać, broniąc z trudem uderzenie „po ziemi” Damiana Kamińskiego.
Druga połowa znów rozpoczęła się fatalnie dla przyjezdnych. Tym razem sędzia zuważył zagranie ręką w polu karnym KKS jednego z defensorów kaliskiej drużyny i kibice na stadionie w Puławach jeszcze raz oglądali rzut karny. Na gola zamienił się Mateusz Klichowicz, choć Maciej Krakowiak wyczuł jego intencje. I na to trafienie kaliszanie mogli szybko odpowiedzieć, ale Kamil Koczy przystrzelił w sytuacji, gdy piłka niemal idealnie spadła mu na głowę. Tymczasem swoją przewagę bramkową w tym meczu powiększyli gospodarze, którzy wykorzystali zadziwiające błędy KKS w wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej. Dominik Banach mógł ze spokojem wpakować piłkę do kaliskiej bramki z około sześciu metrów. W końcówce spotkania atakowali goście i byli bliscy „złapania” kontaktu z przeciwnikiem. Po strzałach Kamińskiego oraz dobitce Jakuba Głaza piłka nie znalazła jednak drogi do bramki, a po uderzeniu Jakuba Wilczyńskiego doskonale spisał się bramkarz.
Porażka w Puławach zepchnęła KKS Kalisz na piąte miejsce w tabeli (19 pkt.). Nowym wiceliderem została zwycięska Wisła. W następnej kolejce niebiesko-biało-zieloni podejmować będą na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej Hutnika Kraków. Mecz odbędzie się 2 października (g. 19.00).
(dd)
Wisła Puławy – KKS Kalisz 3:1 (1:1)
Bramki: Adrian Paluchowski (6.), Mateusz Klichowicz (51. – rzut karny), Dominik Banach (69.) - Piotr Giel (17 – rzut karny).
Wisła: Albert Posiadała – Bojan Gvozdenović, Łukasz Wiech, Robert Majewski, Dominik Cheba – Dominik Banach (90. Damian Kołtański), Maciej Kona, Przemysław Skałecki, Krystian Puton, Mateusz Klichowicz (80. Aghwan Papikjan) – Adrian Paluchowski (86. Ednilson Furtado).
KKS: Maciej Krakowiak – Nikodem Zawistowski (73. Jakub Głaz), Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Wiktor Smoliński, Daniel Kamiński – Kamil Koczy (64. Mateusz Wysokiński), Adrian Łuszkiewicz, Michał Borecki (73. Karol Smajdor), Néstor Gordillo (64. Bartłomiej Putno) – Piotr Giel (80. Jakub Wilczyński).
Żółte kartki: Paluchowski, Majewski (Wisła).
Wyniki innych meczów 12. kolejki eWinner II Ligi: GKS Jastrzębie – Śląsk II Wrocław 1:0, Znicz Pruszków – Stomil Olsztyn 0:2, Siarka Tarnobrzeg – Górnik Polkowice 2:0, Zagłębie II Lubin – Polonia Warszawa 1:2.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skończyło się rumakowanie. :(((
Nie udało się i długo długo się już nie uda tak jak rok temu po meczu z Pogonią był zjazd do dna i teraz jest kontynuacja tego dzieła Najlepsze dla KKS to cisza wokół tej trumny okregówka to miejsce tej ekipy