
W drugim meczu z rzędu KKS Kalisz stracił dwa gole, ale tym razem zdobył jeden punkt. Remis z Olimpią Grudziądz to jednak spore rozczarowanie dla kibiców niebiesko-biało-zielonych
Kaliski zespół z werwą rozpoczął ten mecz, miał w pierwszych minutach dwie sytuacje strzeleckie, ale to goście dość niespodziewanie objęli prowadzenie. Gospodarze chyba zagapili się nieco w defensywie przy wrzucie z autu przyjezdnych i Aghwan Papikjan z kilku metrów skierował piłkę do bramki. Na szczęście podopieczni trenera Pawła Ozgi szybko postarali się o ripostę. Składną akcję swojego zespołu finalizował mocnym strzałem Mateusz Wysokiński, ale bramkarz sparował piłkę na słupek. Do futbolówki dopadł jednak Mateusz Żębrowski i wpakował ją do siatki.
W 19. minucie wydawało się, że kaliszanie na dobre zdominują wydarzenia na boisku, bowiem kibice cieszyli się z gola Nestora Gordillo. Była to radość przedwczesna, gdyż ostatecznie – po protestach gości – arbiter orzekł, że strzelec był na spalonym i gola nie uznał. Tymczasem to Olimpia znów objęła prowadzenie, w czym duża zasługa Kacpra Rychtera, który długo prowadził piłkę i w końcu znalazła się ona w polu karnym, a tam najsprytniej zachował się Konrad Gutowski, który pokonał Macieja Krakowiaka. KKS znów jednak potrafił na to trafienie odpowiedzieć. Wiktor Smoliński dośrodkował w pole karne, a tam instynktem strzeleckim popisał się Hubert Sobol, zdobywając 10 gola w tym sezonie.
W drugiej połowie spodziewano się, że drużyna z Kalisza udowodni jednak swoją wyższość nad rywalem, który od początku sezonu ma problemy, aby wydostać się z dolnych rejonów tabeli. Owszem, gospodarze, mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, często gościli pod polem karnym, ale nie potrafili skutecznie finalizować swoich akcji. Szansę na trzy punkty zaprzepaścili jeszcze na kilka minut przed końcowym gwizdkiem. Doskonałej okazji nie wykorzystał Bartłomiej Putno, pudłując z kilku metrów. Remis to jednak spore rozczarowanie dla kibiców niebiesko-biało-zielonych.
KKS nadal jest w czołówce tabeli, ale z liderowaniem musiał się rozstać już po poprzedniej serii spotkań. W następnej kolejce kaliski zespół zmierzy się na wyjeździe ze Skrą Częstochowa (13.11., g. 18.15).
(dd)
KKS Kalisz – Olimpia Grudziądz 2:2 (2:2)
Bramki: Mateusz Żebrowski (17.), Hubert Sobol (42.) - Agwan Papikyan (13.), Konrad Gutowski (32.)
KKS: Maciej Krakowiak - Wiktor Smoliński (68. Maciej Białczyk), Bartosz Kieliba, Mateusz Gawlik, Adam Dębiński - Mateusz Żebrowski (68. Jakub Głaz), Kacper Janiak (61. Adrian Cierpka), Mateusz Wysokiński, Oskar Kalenik (81. Filip Szewczyk), Néstor Gordillo (68. Bartłomiej Putno) - Hubert Sobol.
Olimpia: Kacper Górski - Konrad Gutowski, Rafał Kobryń, Oskar Sikorski, Damian Kostkowski, Marcin Warcholak - Aghwan Papikjan (63, Patryk Winsztal), Kamil Kurowski, Maciej Pałaszewski (63. Sebastian Olszewski), Kacper Rychert (63. Damian Vũ Thành) - Kostiantyn Czernij.
Żółte kartki: Smoliński, Szewczyk - Kurowski, Czernij.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie