
Dziewięć medali, w tym trzy złote, oraz pierwsze miejsce w klasyfikacji klubowej to wspaniały dorobek reprezentantów Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego podczas mistrzostw Polski juniorów młodszych w kolarstwie torowym, które rozegrano w ramach XV Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach letnich. Ekipa trenera Krzysztofa Perza podczas łódzkich zawodów powtórzyła swój sukces sprzed roku, kiedy to również okazała się najlepszą w kraju
Kaliscy kolarze solidnie przygotowywali się do startu w torowych mistrzostwach Polski, a ich szkoleniowiec do końca zastanawiał się nad obsadą w kilku konkurencjach. – Im bliżej tych zawodów, tym lepiej jeżdżą reprezentanci naszego klubu – mówił wtedy Krzysztof Perz po rekonesansie na łódzkim torze. – Nie ukrywam, że mam dylemat, w jakim składzie pojedziemy w konkurencjach drużynowych, to bardzo trudna decyzja.
W przeddzień mistrzostw juniorzy młodsi wyruszyli do Łodzi, jednak po przejechaniu kilkudziesięciu metrów samochód zatrzymał się, a trener kaliskiej ekipy wrócił po część dokumentów, które pozostawił w siedzibie klubu. – Oby nie wróżyło to niczego złego – powiedział Bogdan Jamroszczyk, prezes KTK Kalisz, ale po chwili dodał. – Nie jestem przesądny, będzie dobrze.
I było. Już w pierwszym piątkowym finale na najwyższym stopniu podium stanął Eryk Latoń, zwycięzca wyścigu na dystansie 500 metrów. Tego samego dnia brązowy medal zdobył Igor Krymski w indywidualnych zmaganiach na 2000 metrów. Duże nadzieje związane były z udziałem kaliskich kolarzy w sobotnim sprincie drużynowym i wyścigu drużynowym na dystansie 3000 metrów, w których bronili tytułów mistrzowskich, wywalczonych rok wcześniej. W Łodzi uzyskali bardzo dobre rezultaty, ale w obu konkurencjach zostali wicemistrzami kraju. Ponadto w sprincie swoją wysoką formę potwierdzili Arkadiusz Jopek oraz Eryk Latoń. Pierwszy z nich wywalczył srebrny, drugi brązowy medal, a obaj przegrali w decydujących biegach z Adrianem Opasewiczem ze Społem Łódź, który lepiej znał specyfikę toru. Niedziela okazała się szczególnie szczęśliwa dla zawodników KTK Kalisz. W keirinie miłą niespodziankę sprawił Patryk Mamoński, który do faworytów nie należał, ale pojechał dobrze taktycznie i pokazał, że dobrze przygotował się do tych zawodów. Stanął na najwyższym stopniu podium, a srebrny medal przypadł w udziale Erykowi Latoniowi. Na zakończenie mistrzostw w wyścigu madison triumfowali Igor Krymski oraz Przemysław Kasperkiewicz.
– Potwierdziliśmy, że należymy do ścisłej krajowej czołówki w tej kategorii wiekowej – powiedział Krzysztof Perz. – Mogło być lepiej, ale przecież zawodnicy innych klubów również robią postępy. Nietypowy dystans w sprincie drużynowym sprawił, że nie obroniliśmy tytułu mistrzowskiego, nie udało się powtórzyć sukcesu w wyścigu drużynowym. Pomimo tego zdobyliśmy najwięcej medali spośród wszystkich klubów. Zwyciężyliśmy też w klasyfikacji punktowej. Wracamy z tarczą, szczęśliwi i pełni nadziei na przyszłość.
– Wielką radość sprawiły nam medale, ale nie zapominajmy o wysokich lokatach naszych zawodników, którzy nie stanęli na podium – stwierdził Jacek Kasprzak, trener–koordynator i wiceprezes KTK Kalisz. – Wszyscy nasi kolarze uzyskiwali czasy lepsze od rekordów życiowych, dzielnie walczyli we wszystkich wyścigach. Dla większości z nich było to ukoronowanie długiej drogi powrotu do sportu po ubiegłorocznym dramatycznym wypadku, w którym uczestniczyli. I ten fakt jest szczególnie wzruszający. (pis)
Więćej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie