Reklama

Kolarstwo: W międzynarodowej obsadzie

31/01/2019 00:00

Wojciech Ziółkowski z DHL Author został zwycięzcą XXV Wyścigu Kolarskiego Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour 2010. Dwa kolejne miejsca zajęli kolarze CCC Polsat Polkowice – Tomasz Smoleń oraz kaliszanin Tomasz Lisowicz. Dobrze pojechali także reprezentantci Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego. Piotr Kasperkiewicz był w klasyfikacji generalnej piąty, a Kornel Sójka trzynasty
 

Podczas prologu w Zgierzu pogoda nie rozpieszczała zarówno kolarzy, jak i organizatorów. Opady deszczu ze śniegiem spowodowały, że kryterium uliczne rozpoczęło się z opóźnieniem, a trasa była śliska. Pierwszy linię mety minął Kamil Gradek z Kellys GKS Cartusia Kartuzy, a zwycięzcą kryterium został Rene Birkenfeld, zawodnik niemieckiej grupy Team Isaac Torgau, który na finiszowych rundach zdobył 20 punktów. Wyniki tych zmagań nie były wliczane do klasyfikacji generalnej, decydowały tylko, w jakich koszulkach pojadą najlepsi uczestnicy zmagań na zgierskich ulicach. Sporo zawodników wycofało się z rywalizacji, aby oszczędzić siły na kolejne etapy.
W piątek rozegrany został wyścig ze startu wspólnego w Poddębicach, obfitujący w wiele ucieczek. Jako pierwszy zaatakował Adam Wadecki z Aktio Group Mostostal Puławy, ale pomimo czterominutowej przewagi szybko został skasowany przez peleton. Później na odjazd zdecydowali się Michał Podlaski, Piotr Krysman i Piotr Typek. Na ostatnich kilometrach wchłonęła ich zasadnicza grupa, z której najlepiej finiszował Tomasz Smoleń, zawodnik CCC Polsat Polkowice.
Tradycyjnie w sobotę kolarze mieli do pokonania dwa etapy. Pierwszym była jazda indywidualna na czas w Opatówku. Najszybciej dystans blisko 15 kilometrów pokonał Wojciech Ziółkowski z DHL Author, drugi wynik uzyskał kaliszanin Tomasz Lisowicz, obecnie reprezentujący CCC Polsat Polkowice. Znakomicie pojechali zawodnicy Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego. Piotr Kasperkiewicz był czwarty, Kornel Sójka dziewiąty. Jak się później okazało, czasówka w Opatówku ułożyła klasyfikację generalną, chociaż do rozegrania pozostały jeszcze dwa etapy.
Popołudniowy sobotni etap z Kalisza do Kazimierza Biskupiego poprzedziła ceremonia dekoracji najlepszych czasowców przed kaliskim ratuszem. Następnie odbył się start honorowy, do którego sygnał dał prezydent Janusz Pęcherz. Kolarski peleton dojechał do rogatek miasta, a tam rozpoczęło się prawdziwe ściganie. Na pierwszej lotnej premii w Jankowie drugi był Piotr Kasperkiewicz z KTK Kalisz. Później nastąpiła szarża sześcioosobowej grupy cyklistów, a odjazd ten miał na 50 kilometrze przewagę nad pozostałymi, wynoszącą ponad dwie minuty, jednak po raz kolejny okazało się, czym jest siła peletonu. Sukcesywnie odrabiał on straty i chociaż w Koninie nadal na czele znajdowało się sześciu kolarzy, ich przewaga znacznie stopniała. Do Kazimierza Biskupiego wjechała już cała grupa, a przyprowadził ją Paweł Lis z KTK Kalisz. Rozpoczęła się walka na rundach, na których zwykle stawka zawodników rozciąga się. Tym razem jednak nie doszło do tego i kolarze ławą wjechali na metę, a najlepiej finiszował Wojciech Kaczmarski w Legii Felt. Trzeci etap nie spowodował dużych przetasowań w klasyfikacji, dlatego decydujące znaczenie o końcowych wynikach miała mieć ostatnia odsłona wyścigu.
Już na początku niedzielnego etapu na atak zdecydowała się pięcioosobowa grupa kolarzy. Ich przewaga wynosiła nawet ponad 4 minuty, ale peleton jechał spokojnie w równym i dobrym tempie. Przewaga uciekinierów malała. Tuż przed granicami Kalisza wynosiła już tylko minutę. Gdy pięciu prowadzących kolarzy wjechało na pierwszą rundę na ulicy Górnośląskiej w Kaliszu, zostali pochłonięci przez grupę pościgową. Później peleton podzielił się na wiele grup, a najliczniejsza z nich jechała na czele. Pewnie finiszował Adam Wadecki z Aktio Group Mostostal Puławy. (pis)

WIęcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do