
W wakacyjny klimat (co prawda już po wakacjach) przenieśli gości niedzielnego koncertu kaliscy filharmonicy. Popołudnie pod Basztą Dorotką upłynęło wesoło, a Filharmonia po raz kolejny pokazała, że... nie gryzie
Cyklem „Filharmonia nie Gryzie” muzycy pokazują, że są otwarci na rozmaite gatunki muzyczne. W koncercie utrzymanym w formie luźnego dialogu prowadzącego, Lechosława Nowaka, solistów i publiczności, przewrotnie wykorzystane zostały znane perełki muzyki klasycznej, arie operowe i operetkowe. Nie zabrakło ponadto przebojów muzyki popularnej. Muzykę, która na co dzień brzmi w poważnych salach filharmonicznych, tym razem ukazano w krzywym zwierciadle humoru i ciekawej anegdoty.
Nadzwyczaj luźna atmosfera koncertu, zwlekający z pokazaniem się na Letniej Estradzie muzycy, ubrani – co jest rzadkim obrazem – w kolorowe, wakacyjne stroje już na samym początku wzbudzili niemały aplauz publiczności. Dobrą atmosferę koncertu podkreślili ponadto soliści. Jadwiga Postrożna – sopran oraz tenor Adam Michalak byli gwiazdami niedzielnego koncertu. Doskonale zaaranżowana została także okraszona humorem rywalizacja tenora z sopranem na tle filharmoników. Do niesamowicie ciepłej atmosfery koncertu przyczynił się ponadto prowadzący (zarówno koncert, jak i orkiestrę), wspomniany już Lechosław Nowak. (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłem,widziałem a przedewszystkim słuchałem.Wspaniały koncert.W imieniu własnym i moich znajomych proszę o jeszcze.