
– Jeśli chcemy mieć tanią energię, chcemy tanio budować nasze domy, jeść to na co mamy ochotę i jeździć tym czym chcemy, jeśli chcemy żyć normalnie to głosujmy na Konfederację, bo jedynie Konfederacja daje gwarancję przeciwwstawnia się tym szaleństwom klimatycznym, jakie dotykają każdego z nas – zapewnił Bartosz Bocheńczak, szef sztabu wyborczego Konfederacji podczas poniedziałkowego wiecu przedwyborczego w Kaliszu. Wiecu, który przyciągnął setki zwolenników ugrupowania na plac przed kaliskim ratuszem
Jedynką na wielkopolskiej liście Konfederacji jest Anna Bryłka.
– Mamy bardzo prosty program na te wybory. Po pierwsze – nie zgadzamy się na realizację Zielonego Ładu, pakiet Fit for 55 i kosztowne polityki, które za chwilę wejdą do naszych domów. To stąd wziął się zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, oraz bardzo kosztowna dyrektywa budynkowa. Po 2030 roku mało kogo będzie stać na zbudowanie własnego domu. Do tego prowadzą te przepisy – podkreśliła kandydatka zwracając uwagę na to, jak negatywnie wpłynie na nasze życie realizacja urzędniczych, unijnych absurdów.
– To trzeba zatrzymać.
Przypomniała o czekających nas nieuchronnie ogromnych podwyżkach cen paliw, węgla, energii elektrycznej, gazu. O demolującym rolnictwo Zielonym Ładzie, ogromnych spadkach produkcji żywności i podwyżkach cen, o niekontrolowanym napływie żywności spoza Unii Europejskiej, żywności, która nie będzie spełniała norm jakości.
– To spowoduje, że polskie gospodarstwa upadną i utracimy bezpieczeństwo żywnościowe – jeden z filarów bezpieczeństwa narodowego, i uzależnimy się od importu z krajów trzecich. Nie można do tego doprowadzić – przekonywała.
Zapewniała, że tylko Konfederacja może uchronić Polskę przed wdrożeniem polityki klimatycznej. Przed przejmowaniem przez organy unijne kolejnych kompetencji państw narodowych.
– Komisja Europejska zawłaszcza sobie coraz więcej obszarów. Nie zgadzamy się na to aby kolejne kompetencje były przekazywane Brukseli. I nie chcemy euro. Jesteśmy zwolennikami tego aby złotówka była naszą walutą na zawsze! (Gromkie brawa).
Zapewniła, że europosłowie Konfederacji będą systemem wczesnego ostrzegania. – Nie będzie tak, że Państwo będziecie się dowiadywać jako ostatni, jaki proces legislacyjny przeprowadzany jest na poziomie Komisji Europejskiej, parlamentu czy Rady Unii Europejskiej. Wiele z tych absurdalnych przepisów, które dziś wchodzą w życie można było zatrzymać. Bo obowiązkiem polskich polityków pracujących w UE jest informowanie społeczeństwa aby blokować absurdalne rzeczy – zaznaczyła A. Bryłka i zachęcała do głosowania na Konfederacje i przekonywania innych.
Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i prezes Ruchu Narodowego przypomniał o polskich doświadczeniach w walce z totalitaryzmami – niemieckim i sowieckim. O tym, że takim totalitarnym bytem staje się Unia Europejska. Mówił o postawie polskiej „klasy politycznej”, która wspiera proces budowy europejskiego „superpaństwa” ze szkodą dla interesu narodowego, polskiej racji stanu.
– Na szczęście ludzie się budzą i widzą, że coś tu nie gra. I my jesteśmy od tego, żeby powiedzieć dość! Żeby do Brukseli wysłać ludzi, którzy będą mieli odwagę mówić tam, to samo co tutaj, w kraju. A nie co innego tutaj a co innego w Brukseli. To była metoda PiS-u. Tu w kraju patriotyczne frazesy, w Brukseli odgrywanie roli pragmatyków i próba wkomponowania się w lokalne układy. Nas to nie interesuje – przyznał marszałek Bosak i zapewnił, że posłowie Konfederacji w PE będą reprezentować Polskę, polskie interesy, będą informować Polaków o tym, co się szykuje. – Bo prawdziwa batalia rozgrywa się w Polsce. Dlaczego przedstawiciele innych państw potrafią twardo walczyć o swoje interesy narodowe? Bo wiedzą, że za plecami mają twarde oczekiwania swoich narodów – społeczeństw, elit biznesowych czy innych środowisk. Niestety, w Polsce jest z tym problem. Politycy nie słuchają przedstawicieli biznesu. I odwrotnie. Te światy nie współpracują. Nasz system polityczny nie działa tak, jak powinien. Jeśli więc chcecie Państwo twardej obrony polskiej racji stanu, prawdziwej polskiej reprezentacji w PE głosujcie na Konfederację – zachęcał Krzysztof Bosak. – A jeśli ktoś chce oportunizmu, handlowania pod stołem suwerennością, sprzedawania polskich interesów za pieniądze, poprawności politycznej, jeśli ktoś chce modnych, utopijnych frazesów to do wyboru są: Lewica, Koalicja Obywatelska, Polska 2050, PSL i PiS. Także PiS – partia, która mówiła co innego a co innego robiła – ocenił wicemarszałek Sejmu i zapewnił, że Konfederacja będzie stała na straży obrony suwerenności i przestrzegania zapisów traktatowych. Zachęcał do wstępowania w szeregi Konfederacji. – Bo ktoś musi nas z tego obłędu wyprowadzić. To nie jest zadanie dla jednego lidera, to jest zadanie zespołowe. Przyłączcie się do nas.
Sławomir Mentzen, prezes Nowej Nadziei, przyznał, że był mile zaskoczony ogromną frekwencją na spotkaniu w Kaliszu.
– A ta frekwencja jest ważna bo czekają nas bardzo ważne wybory. Bo Unia Europejska strasznie się zmieniła i zmierza ku coraz większej ingerencji w nasze życie. A jeśli nie będzie tam naszych przedstawicieli, którzy będą bronili naszego interesu, to UE będzie ingerowała jeszcze więcej w nasze życie – co jemy, pijemy, jak się ubieramy, czym przemieszczamy, w jakich domach mieszkamy. Bo ich ambicje idą tak daleko – podkreślił.
Wspomniał, ze jeszcze 20 lat temu Unia była krainą wolności i dobrobytu. Tym bardziej dla krajów, które wcześniej funkcjonowały pod sowieckim butem. – Ale w tym czasie Unia się zmieniła. Zmienił się Zachód – na gorsze a Polska – na lepsze. Obecnie kraje Europy Zachodniej w ogóle się nie rozwijają. Są biedniejsze niż 15 lat temu – Francja, Włochy, Hiszpania, Grecja i inne – wymienił i przypomniał, że w tym samym czasie wiele innych państw rozwija się.
Europa się zwija, nie tylko gospodarczo ale w każdym innym obszarze, np. w nauce czego przykładem fakt, że wśród 50 najlepszych uniwersytetów na świecie, zaledwie 5 znajduje się na terenie Unii Europejskiej, z czego najlepszy dopiero na 15 miejscu. – Jeśli w Europie jest jakaś dobra uczelnia to w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii a nie w Unii. Podobnie jest z rozwojem nowoczesnych technologii – przodują USA i Chiny a nie Europa. Stajemy się skansenem – podkreślił S. Mentzen zwracając uwagę na ogromną ilość unijnych, absurdalnych regulacji, hamujących rozwój. – Firmy nie chcą tu prowadzić badań bo to się po prostu nie opłaca.
Podobnym balastem dla Europy jest, zdaniem prezesa, polityka klimatyczna. Droga jest energia, a w ślad za tym wszystko jest drogie. – Dlatego Europa się zwija a my nie chcemy się zwijać, nie chcemy Zielonego Ładu. Nie chcemy polityki migracyjnej, relokacji tych, którzy przedostali się na teren UE przez nieszczelne granice Włoch do Polski. Tymczasem Donald Tusk stwierdził, że Pakt Migracyjny jest, o dziwo, korzystny dla Polski. Pytam, gdzie ta korzyść? Że bierzemy imigranta, którego nie chcą Włosi czy korzyść jest w tym, że musimy za niego zapłacić 20 tys. euro! Gdzie tu logika? – grzmiał z mównicy Sławomir Mentzen podając kolejne przykłady unijnych absurdów, których wspólną cechą jest to, że uderzają głównie... w Polskę i biedniejsze kraje. – Dlaczego my mamy płacić za to, że Włosi nie pilnują swojej granicy? – dopytywał.
Przyznał, że jest JEDEN problem, który Unii udało się ostatnio rozwiązać – problem odpadających nakrętek od plastikowych butelek. Sęk w tym, że tylko jedną polską firmę Mlekpol kosztowało to 30 milionów złotych a w skali całej UE pochłonęło ponad 9 miliardów euro! – A na wspólne systemy obrony Unia wydała 1,5 miliarda euro, wielokrotnie mniej. Tym zajmują się eurokraci i podobny poziom aspiracji, podobne horyzonty mają polskie rządy – dodał.
Trzecie miejsce na liście Konfederacji zajmuje kaliszanin, Andrzej Kuświk – przedsiębiorca, lider Nowej Nadziei w kalisko – leszczyńskim okręgu. Podziękował kaliszanom za liczną obecność na spotkaniu, które świadczy o rosnącej świadomości społeczeństwa i konieczności zmian. Przypomniał o roli Kalisza przed wiekami i przyznał, że obecne pokolenie jest spadkobiercą tej wielkiej tradycji. – Nie wstydźmy się naszej tożsamości, naszego dziedzictwa – zaapelował.
Wspomniał o konsekwencjach naszej obecności w strukturach unijnych – utracie handlu, własnego przemysłu, własnych marek i "raku" dla przedsiębiorczości jakim jest biurokracja. – Myśleliśmy, że wchodzimy do EWG a okazuje się, że jesteśmy w eurokołochozie, który chce decydować o każdym aspekcie naszego życia. A tego nie chcemy – zaznaczył stanowczo.
Drugie miejsce na wielkopolskiej liście Konfederacji zajmuje Witold Tomczak – lekarz z Kępna, który nie poparł polityki kowidowej rządu PiS, i który jako jedyny polski europoseł bronił wartości chrześcijańskich i narodowych.
Na piątym miejscu znalazła się Dorota Spalony – liderka kobiet Konfederacji, przewodnicząca partii Nowa Nadzieja w Krotoszynie, laborant fotograficzny i informatyk.
(pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie