Reklama

Koniec inwestycyjnego zastoju?

31/08/2016 11:15

Z Piotrem Kościelnym, wiceprezydentem Kalisza, rozmawia Piotr Piorun

– Naraził się Pan Platformie...
– Mnie to specjalnie nie dziwi, bo to nie jest pierwsza próba. Już się przyzwyczaiłem. Zazwyczaj najbardziej krzyczą ci, którzy niewiele dla miasta zrobili.

– Nowością jest to, że również przedstawiciele koalicji chcą poprzeć ten wniosek. To plotki?
– Trudno mi to jednoznacznie ocenić, tym bardziej że żaden z przedstawicieli koalicji nic na ten temat nie powiedział mi prosto w oczy.
 
– Wyjaśnijmy. Chodzi o inwestycje – zagrożone czy nierealizowane. Taki zarzut sformułował m.in. radny PiS Tadeusz Skarżyński. „Wielkich inwestycji nie widać” – ocenił.
– Żeby zrozumieć kwestie procesu inwestycyjnego i to, w jakim my momencie przejęliśmy miasto, kilka zdań wyjaśnienia. Samorząd to taki organizm, gdzie zmieniają się rządzący czy stowarzyszenia, ale istnieje pewna ciągłość władzy w sensie realizacji działań, projektów. To, z czym się obecnie borykamy, to kwestia stworzenia dużej grupy projektów, które możemy wprowadzić na etap przetargowy, a potem wykonawczy. Mówiąc wprost – wiele rzeczy, które zostawili nam nasi poprzednicy, musimy przygotowywać od początku. Poza kilkoma projektami drogowymi, projektem budowy stadionu, który jest realizowany, czy rozbudową siedziby Urzędu Miejskiego przy Kościuszki o archiwum. Reasumując, wszyscy chcą widzieć inwestycje, ale najpierw trzeba je przygotować. Projekty, uzgodnienia z konserwatorem zabytków etc., a realizacja jest niestety na samym końcu. Poza tym przypomnę, że w lipcu zmieniła się ustawa Prawo zamówień publicznych, a do tej pory rząd nie przygotował dokumentów wykonawczych i cała Polska stoi z przetargami na nowe inwestycje. Inwestycje przyspieszą dopiero w 2017 roku, kiedy będziemy mieć przygotowanych już kilkadziesiąt projektów i czerpać będziemy z tego przez kilka kolejnych lat.

– Czy może Pan wymienić te najważniejsze inwestycje, które mają szanse na realizację jeszcze w tym roku?
– Największa realizowana inwestycja to oczywiście stadion miejski. Przy okazji chciałem zadać kłam plotce, że wiceprezydent Kościelny wymyślił sobie podgrzewaną murawę. Faktem jest, że taki element wyposażenia stadionu zakładał projekt przygotowany jeszcze przez poprzedników kilka lat temu. Nie jest to więc mój wymysł i warto to podkreślić.
Inne realizowane inwestycje to, przypomnę, rozbudowa żłobka przy Bogumiła i Barbary, rozbudowa sali gimnastycznej na Dobrzecu przy Szkole Podstawowej nr 22, remont budynku po byłej izbie wytrzeźwień przy Warszawskiej na lokale socjalne i tymczasowe. Z inwestycji drogowych priorytetem dla nas jest pozytywna ocena wniosku na budowę odcinka drogi 25 pomiędzy Castoramą a Poznańską. Na ten projekt złożyliśmy wniosek w Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Jesienią będziemy wiedzieć, czy możemy liczyć na dofinansowanie. To ważne, bo jest to inwestycja za ponad 100 mln złotych i przekracza możliwości samodzielnego sfinansowania przez Miasto.
 
– We wrześniu tego roku mieliśmy cieszyć się wyremontowanym Delfinem. Dlaczego nie wyszło? I jak to jest możliwe, aby szacunki kosztów remontu wahały się od 600 tys. do aż 3,5 mln zł?
– Przystępując do analizy możliwości uruchomienia basenu, zleciliśmy biegłemu sądowemu ekspertyzę oraz opracowanie kosztorysu. Minimalne koszty uruchomienia basenu zostały wycenione na 600 tys. złotych netto, ale usłyszeliśmy również, że może pojawić się konieczność naprawy wentylacji za ok. 400 tys. złotych. Czyli w sumie oczekiwaliśmy kosztów rzędu miliona złotych. Następnie potoczyła się procedura zamówień publicznych, został wyłoniony projektant, który oszacował koszty adaptacji obiektu na poziomie trzykrotnie wyższym, niż wynikało to z naszych planów. W związku z tym uznałem, że sprawę powinien zbadać jeszcze jeden niezależny ekspert. Myślę, że za kilka dni poznamy efekty jego pracy.
 
– Czy może Pan powiedzieć kaliszanom, kiedy będą mogli skorzystać z tego obiektu? Jaki termin jest realny?
– Przykład Delfina sporo mnie nauczył. Mianowicie tego, że w inwestycjach „chcieć” nie zawsze znaczy „móc”. Poznałem, jaki wpływ na proces inwestycyjny mają wielomiesięczne procedury uzgodnień i projektowania. Dziś już znacznie ostrożniej niż na początku kadencji podchodzę do kwestii terminów i dat.
 
– Więc nie poznamy daty uruchomienia obiektu?
– Pewne jest to, że pływalnia jest potrzebna mieszkańcom Dobrzeca. Ale czy będzie to wyremontowany Delfin, czy nowy obiekt – będzie to zależeć od ostatecznej analizy obecnego stanu basenu i możliwości pozyskania dodatkowych funduszy na ten cel.

– Jeden z inwestorów w branży spożywczej szukał lokalizacji dla swojej firmy. Zastanawiał się nad Kaliszem, ale ostatecznie wybrał Sieradz. Dlaczego Miasto pozwala na to, aby uciekały nam miejsca pracy np. przez zmuszanie inwestorów do długiego oczekiwania na warunki zabudowy?
– Znam ten przykład bezpośrednio od prezydenta Sieradza. Nie jest prawdą, że tego inwestora zniechęciło długie oczekiwanie na warunki zabudowy, gdyż te są wydawane najszybciej od wielu lat. Chciałbym natomiast powiedzieć o tym, co robimy dla przyciągnięcia inwestorów. Powołaliśmy np. Biuro Obsługi Inwestora i Pozyskiwania Funduszy, w którym zatrudniliśmy naprawdę dobrych fachowców. I już widać efekty pracy tego zespołu. Przykład – całkiem realna duża inwestycja na terenie Dobrzeca, która docelowo przyniesie kilkaset nowych miejsc pracy. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, w połowie przyszłego roku potężny inwestor rozpocznie budowę.

– Poda Pan szczegóły?
– Hale centrum logistycznego, do których przymierza się inwestor, zajmą docelowo kilkanaście hektarów powierzchni. Tyle na dziś mogę powiedzieć.
Wracając do naszych działań, żeby takich inwestorów przekonać do Kalisza, w ubiegłym roku do projektu budżetu wprowadziliśmy zadanie pod nazwą „Infrastruktura dla terenów inwestycyjnych”. I w ramach tego programu będziemy realizować dalszy ciąg ulicy Inwestorskiej, który pozwoli otworzyć kolejne tereny inwestycyjne na Dobrzecu. W Kaliszu pozyskiwanie chętnych na tereny stref inwestycyjnych niestety trwa bardzo długo, dlatego że Miasto w zasadzie nie posiada takich własnych terenów w odróżnieniu choćby do wspomnianego wcześniej Sieradza. W Kaliszu potencjalni inwestorzy muszą szukać ostatecznych porozumień z prywatnymi właścicielami bardzo poszatkowanych działek. Miasto może aktywnie wspierać takie rozmowy i to czynimy.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2016-11-19 18:57:36

    Myślę że Piotr Kościelny byłby lepszym prezydentem miasta niż Sapinski

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lola - niezalogowany 2016-09-05 12:21:04

    mydlenie oczu nic więcej z tego artykułu nie wynika faktycznie masło maślane

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ja - niezalogowany 2016-09-03 17:01:56

    z tego artukułu nic nie wynika ble ble ble !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    leon - niezalogowany 2016-08-31 15:34:33

    bardzo świetny inwestor - firma logistyczna. Czyli, krótko mówiąc, centrum samochodowo - przeładunkowe. A gdzie inwestorzy z innowacjami, nowymi technologiami?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do