
Radni Koalicji Obywatelskiej przestrzegają przed cichą koalicją prezydenta-elekta i jego zaplecza z PiS-em
Radni Koalicji Obywatelskiej uważają, że zapowiadana przez prezydenta-elekta współpraca w Radzie Miasta w formie szerokiego porozumienia kaliskiego to zasłona dymna dla cichej koalicji prezydenta i jego zaplecza z PiS-em
Daria Kubiak
Nowo wybrani radni Koalicji Obywatelskiej (PO plus Nowoczesna) przekonują, że na kilka dni przed pierwszą sesją nowej Rady Miasta w otoczeniu prezydenta-elekta Krystiana Kinastowskiego panuje nerwowość. Radosław Kołaciński przypuszcza, że nerwowość może wynikać z tego, że do Kalisza zostanie sprowadzona wielka polityka z Warszawy. A to z kolei może sugerować skłanianie się prezydenta do współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Tym bardziej, że głosy elektoratu tej partii oddane w II turze wyborów przyczyniły się do bezdyskusyjnego zwycięstwa Kinastowskiego. Tymczasem Koalicja Obywatelska chce mieć realny wpływ na zarządzanie miastem.
– Chcę mocno podkreślić, że my jesteśmy samorządowcami. Jesteśmy Koalicją Obywatelską, która zdobyła 10 tysięcy głosów od wyborców. Mamy największy klub w radzie miasta, co predysponuje nas do wystawienia naszego kandydata na przewodniczącego Rady. Kandydaturę radnego Dariusza Grodzińskiego, który uzyskał 1800 głosów zgłosiliśmy przed kilkunastoma dniami i nadal ją potwierdzamy – mówi Radosław Kołaciński.
Konsekwentna w podtrzymywaniu kandydatury Janusza Pęcherza, byłego prezydenta naszego miasta na przewodniczącego Rady jest także koalicja Samorządny Kalisz – Wszystko dla Kalisza, będąca zapleczem nowo wybranego prezydenta.
– Naszym kandydatem jest Janusz Pęcherz, osoba z dużym doświadczeniem samorządowym, która łączy a nie dzieli. Uważam, że zapewni dobrą organizację pracy Rady oraz będzie wsparciem dla mnie – podkreśla Krystian Kinastowski.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wichrzyciele? To pewnie także elementy antysocjalistyczne, nieprawdaż towarzyszu obserwator? Stan wojenny się przypomina, zwłaszcza jak zerknąć na zaplecze koalicjanta PiSu.
Środowisko prezydenta, zamiast uhandlować w zamian za koalicję jak nie z PiSem, to z KO jakąś znaczącą kasę dla miasta, oddało tę możliwość za śmieszną cenę - funkcję dla p. Pęcherza. To katastrofalna porażka.
Jeszcze nie zaczeli a robją zamęt i co o takich radnych sądzić,żądni władzy!,a władza przeszła koło nosazadartego!
Co chcecie od radnego Kulawinka. Próbował z wieloma partiami i ugrupowaniami i w końcu się dostał. Garnitur zakładał zazwyczaj na uroczystościach rodzinnych. A co w garniturze miał udzielać lekcji tenisa ziemnego ? ;) Będzie za nas oczywiście decydował Przewodniczący Rady Miejskiej Pan Pęcherz.
Cóż znaczy 10 tysięcy głosów w porównaniu do ponad 20 tysięcy ? Oby tylko Pan Prezydent nie zboczył z obranego kursu! Wielki czas pokazać tym wichrzycielom z PO, a zwłaszcza jednemu takiemu , gdzie ich miejsce!!!!
degrengolada naszego miasta będzie się pogłębiać,bo wybrany nowy prezydent to właściwie nowa twarz starego prezydenta,który w ten dość sprytny sposób przejął władzę w mieście.
radny Kulawinek w ramach dobrej zmiany powinien iść do fryzjera,ogolić się i ubrać się na poziomie urzędnika w ratuszu,inaczej może zostać potraktowany przez niektórych petentów jak dyżurny od udzielania informacji.