
Niedawno obchodziliśmy Wszystkich Świętych. 1 listopada, jak co roku, czciliśmy naszych Zmarłych. W Polsce jest to dzień zadumy i refleksji na temat przemijania czasu i ulotności życia. A jak jest w innych zakątkach świata?
Chociaż mówimy w różnych językach, mamy różne kolory skóry, style naszych ubiorów czasami diametralnie się różnią, ale jest jedno co nas wszystkich łączy: śmierć. W każdym zakątku naszej planety istnieje jakiś obrządek uhonorowania zmarłych. Co niektóre są wręcz kuriozalne. Oto kilka przykładów.
W Korei Południowej, Chuseok jest jednym z głównych świąt tego kraju. Obchodzi się go jesienią. Koreańczycy dziękują swoim przodkom za dobre plony danego roku. Odwiedzają i sprzątają groby swoich bliskich. Mogą to robić tylko przez trzy pokolenia, ponieważ ze względu na ograniczenia terenowe, zmarli muszą być usunięci z miejsca spoczynku po 60 latach. W Nepalu, natomiast, święto zmarłych zwane Gaijatra celebrowane jest na przełomie sierpnia i września. Święto to posiada jeszcze jedną nazwę, a mianowicie Festiwal Krów. W religii Hinduizmu, krowy mają status „uświęconych” i ich rolą jest przeprowadzanie zmarłych z życia doczesnego w zaświaty. W czasie święta Gaijatra odbywa się procesja krów, które prowadzone są przez członków rodziny osób zmarłych w danym roku. Święto to odbywa się w radosnej, niefrasobliwej atmosferze, ponieważ żałoba lub smutek mogłyby obrazić tych, którzy odeszli.
El Dia de los Muertos to nazwa święta zmarłych obchodzonego w Ameryce Łacińskiej. Święto jest obchodzone, tak jak i u nas, 1 i 2 listopada. Latynosi przynoszą na cmentarz jedzenie i picie, nawet alkohol, ponieważ tak naprawdę jest to celebracja życia tych, którzy odeszli. Nawet nagrobki są tego dowodem; są kolorowe, wykonane z błękitnych, różowych, czerwonych i różnych wielokolorowych błyszczących kafelek. Niektóre nagrobki kształtem przypominają pałace, wazony z kwiatami, a nawet ... łóżka. Na grobach układane są czaszki pomalowane na różne kolory i ustrojone wiankami z kwiatów. Niektóre czaszki są jadalne, zrobione z cukru. W Nowym Orleanie w USA, Dzień Zmarłych obchodzony jest również 1 listopada. Przypomina zabawę karnawałową, uczestnicy celebracji zakładają kolorowe maski, cieszą się i śpiewają. Przypadkowo (lub nie), obchodzony jest w tym samym dniu Festiwal Ducha Gede, który według haitańskiego Voodoo jest patronem Zmarłych. Japonia ma Bon Festiwal, który odbywa się w sierpniu lub we wrześniu. Jest to również święto radosne podczas którego żywi ucztują, bawią się, mają pokazy sztucznych ogni. Głównym punktem celebracji jest taniec Bon Odori, który podobno wita dusze zmarłych. W Kambodży każdego roku we wrześniu lub październiku świętują Pchum Ben (Dzień Przodków). Święto to ciągnie się przez 15 dni, w czasie których Kambodżanie przynoszą do świątyń jedzenie, picie, a nawet pieniądze, aby ułatwić zmarłym cierpienia pokuty i przyspieszyć przejście do nieba.
Najbardziej groteskowy, wręcz makabryczny, zwyczaj istnieje wśród Malgaszy, tubylczej ludności Madagaskaru. Nazywa się on Famadihana (Odwracanie Kości), a polega na tym, że Malgaszowie wydobywają z grobów zwłoki, perfumują je lub polewają winem, a następnie owijają jedwabną tkaniną i paradują ze zwłokami dookoła grobów przy akompaniamencie muzyki i śpiewu. Brrr...Całe szczęście, że ten obrządek odbywa się tylko raz na siedem lat.
Z podróży po cmentarzach świata wynika, jak ważna jest pamięć o zmarłych. Chociaż czczona na różne sposoby, to powtórzmy za Wisławą Szymborską, że „Umarłych wieczność dotąd trwa dokąd pamięcią im się płaci”.
Eleonora
Nowak-Serwański
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe tradycje związane ze zmarłymi mają też Romowie, a co do voodoo to polecam artykuł: https://topflop.pl/top-10-nieznanych-faktow-o-voodoo/