
Ponad 30 razy kaliscy policjanci byli wzywani w ub. roku przez lekarzy i ratowników pogotowia, którzy nie mogli poradzić sobie z agresywnymi pacjentami
– Wcześniej to zjawisko nie miało takich rozmiarów – przyznaje podinspektor Roman Szeląg, ekspert ds. prewencji KMP w Kaliszu. – Oczywiście, zdarzały się sytuacje, że pacjent był agresywny wobec lekarzy, ale do takich zdarzeń dochodziło sporadycznie. Tymczasem w ub. roku policjanci byli wzywani ponad 30 razy do interwencji, podczas których musieli spacyfikować pacjenta, by swoje czynności mógł wykonać lekarz czy ratownik. Mam świadomość, że jest jeszcze tzw. ciemna liczba przypadków, gdy lekarzowi udało się załagodzić sytuację i obeszło się bez interwencji policji.
Zjawisko zostało dostrzeżone również w skali całej Polski, ale na razie nie ma jeszcze dokładnych danych na ten temat. – Z moich obserwacji wynika jednak, że głównym podłożem agresywnych zachowań wobec służb medycznych są psychozy alkoholowe, albo kontakt z narkotykami bądź dopalaczami – dodaje podinspektor Szeląg. – Po wytrzeźwieniu czy dojściu do siebie, w wielu przypadkach osoby grożące lekarzom nie mogły uwierzyć, że dopuściły się czegoś takiego. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a może ludzie boją się konowałów, może reagują agresją na agresję, tak tylko się pytam.