
Kaliska historia pewnej konopi
Przed kaliskim sądem toczy się sprawa kaliszanina, który zdaniem policji hodował konopie, by robić z nich narkotyki. – To wszystko kompletna bzdura. Policja koniecznie chciała się pochwalić sukcesem w walce z narkotykami, ale trafiła kulą w płot –opowiada mężczyzna
Ten dzień pan Józef zapamięta do końca życia – przyjechał do domu z nocnej zmiany i zauważył przed posesją kilka samochodów. – To miejsce dość odległe, więc zdziwiłem się, że ktoś tutaj przyjechał – opowiada mężczyzna. – Na podwórku zauważyłem przetrąconego psa i wtedy zrozumiałem, że stało się coś złego. Podchodząc do domu zobaczyłem wybite szyby w oknach i kilku potężnych mężczyzn. Zapytałem: „Co panowie robicie i kim jesteście?”. Wtedy jeden z nich pokazał mi policyjną legitymację.
Wersja policji
– Kaliscy kryminalni zlikwidowali kolejną uprawę konopi indyjskich. Policjanci weszli na teren posesji 48-letniego kaliszanina 9 września o 6 rano z nakazem przeszukania. Funkcjonariusze zabezpieczyli rosnące krzewy oraz susz roślinny. W trakcie przeszukania zabezpieczona została też amunicja do broni sportowej i myśliwskiej – napisał oficer prasowy kaliskiej komendy na oficjalnej stronie internetowej jesienią ub. roku. – Policjanci Wydziału Kryminalnego kaliskiej jednostki uzyskali informację, że na terenie jednej z posesji w Kaliszu prowadzona jest uprawa konopi indyjskich. Kryminalni postanowili sprawdzić tę informację. W sprawie tej zweryfikowali wiele informacji, jakie do nich docierały oraz wykonali wiele sprawdzeń. Przed podjęciem jakichkolwiek działań policjanci nie mogli mieć wątpliwości co do miejsca uprawy i osoby, która ją prowadzi. Gdy ich przypuszczenia potwierdziły się i byli pewni, że w ustalonym przez nich miejscu prowadzona jest uprawa konopi, zwrócili się do prokuratora o wydanie nakazu przeszukania. Kryminalni 9 września o godz. 6 zapukali do drzwi mieszkania 48-letniego kaliszanina. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów, zwłaszcza o tak wczesnej porze. Gdy policjanci poinformowali go o celu swojej wizyty, mężczyzna zażądał od nich nakazu przeszukania. Policjanci pokazali dokument wydany przez prokuratora i przystąpili do przeprowadzenia przeszukania. W trakcie tych czynności w jednej z licznych komórek na terenie działki funkcjonariusze ujawnili rosnące 6 szt. krzewów konopi. W czasie dalszych czynności w różnych miejscach na terenie posesji ujawnione zostały wysuszone krzewy i części roślin o łącznej wadze 4 kg. Ponadto policjanci znaleźli też prawie 83g gotowego suszu. W trakcie realizowanego przeszukania w pomieszczeniach mieszkalnych policjanci ujawnili 8 szt. amunicji do broni sportowej 10 szt. amunicji do broni myśliwskiej. Teraz policjanci sprawdzają skąd pochodzi ta amunicja i do jakich celów była potrzebna.
Pan Józef został więc zatrzymany. Według policji, podczas przesłuchania ,,zaprzeczył, aby to on trudnił się uprawą i stwierdził, że wszystkim zajmował się jego 28-letni syn.’’ – Zatrzymanie 28-latka jest kwestią czasu, ponieważ mężczyzna jest bardzo dobrze znany kaliskiej policji. Był wielokrotnie zatrzymywany m.in. za przestępstwa włamań i kradzieży. Był notowany za bójki i pobicia. W przeszłości wobec niego stosowane były też tymczasowe aresztowania. Tą dwójką mężczyzn zajmie się teraz prokurator, a następnie sąd. Mężczyznom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 – dodała rzecznik prasowy kaliskiej policji obwieszczając kolejny sukces w walce z produkcją narkotyków.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie