Reklama

Matka nadal siedzi

31/01/2019 00:00

Wracamy do historii aresztowania 27-letniej matki

W więzieniu w Lesznie nadal przebywa 27-letnia matka noworodka, zatrzymana przez kaliskich policjantów na wniosek kaliskiego sądu. Pomóc kobiecie i jej dzieciom próbują kaliscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości

Adam Rogacki wystosował list do Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Poznaniu. „Na uwagę zasługuje fakt, że 17 października pani Sylwia urodziła córkę Marię” – pisze Adam Rogacki. – „Co oznacza, że w chwili zatrzymania dziecko miało 10 dni. Ponadto osadzona ma pod opieką trójkę starszych dzieci, które do chwili zatrzymania były pod jej opieką. Mąż pani Sylwii pracuje między g. 7 i 16 oraz często podejmuje się pracy w godzinach popołudniowych, żeby zapewnić rodzinie godną egzystencję”.
Poseł Rogacki odniósł się również do kwestii samego zatrzymania kobiety. „Moje zaniepokojenie budzi fakt, że w momencie zatrzymania funkcjonariusze wykonujący polecenie sądu nie zwrócili uwagi, że pozostawiają czwórkę dzieci pod opieką sąsiadki, a nie poinformowali o zaistniałej sytuacji małżonka, który w tym czasie przebywał w pracy. Mając na uwadze powyższe okoliczności, zwracam się do państwa z prośbą o najszybsze rozpoznanie sprawy oraz ewentualne możliwości udzielenia przerwy w odbywaniu kary, co w mojej ocenie jest niezbędne dla osobistej i prawidłowej opieki matki nad nowonarodzonym dzieckiem,  a także trójką pozostałych dzieci” – napisał kaliski poseł PiS.
W sprawę chce się również zaangażować senator Piotr Kaleta. – Przecież taka rozłąka musi być zarówno dla tej kobiety, jak i jej wszystkich dzieci wyjątkowo okrutna – mówi. – Nawet nie chcę sobie wyobrazić, co musi teraz przeżywać ona, będąca w Zakładzie Karnym w Lesznie, a także jej dzieci. To wydarzenie na pewno pozostawi ślad na psychice dziecka i jego matki.
Senator Kaleta zapewnił również, że nie zawaha się poręczyć za matkę, jeśli będzie taka potrzeba. Sprawa ma się wyjaśnić w najbliższych dniach, gdy tylko zajmie się nią sąd penitencjarny.
O bulwersującym zatrzymaniu 27-letniej kobiety ,,Życie Kalisza’’ pisało w ubiegłym tygodniu. Kobieta została zatrzymana i zawieziona do leszczyńskiego więzienia, mimo że dziesięć dni wcześniej urodziła córkę. – Nie było mnie wtedy w domu – opowiadał mąż kobiety. – Czwórka naszych dzieci została oddana pod opiekę sąsiadki, w tym najmłodsze, 10-dniowe.
Monika Rataj, rzecznik kaliskiej policji, zapewniała jednak, że dzieci zostały pozostawione pod opieką ojca, a nie pod opieką sąsiadki. Działania policji określiła mianem prawidłowych. – Zadaniem policji jest wykonanie polecenia sądu i w tym przypadku poleceniem sądu było zatrzymanie tej pani i doprowadzenie jej do aresztu śledczego w Lesznie – mówi Monika Rataj. – Decyzję wydał Sąd Rejonowy w Kaliszu. Policja nie wnika w istotę sprawy – ma polecenie  doprowadzić osobę do zakładu karnego i koniec.
Przedstawiciele kaliskiego Sądu Okręgowego do chwili zamknięcia tego wydania gazety nie udzielili ,,ŻK’’ komentarza w tej sprawie.          (q)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do