
– Mieszkamy jak na śmietniku – mówią mieszkańcy osiedla Widok, którym sąsiedzi wystawiają śmieci wprost pod okna. Administracja tłumaczy, że zwiększyła częstotliwość wywożenia odpadów wielkogabarytowych, jednak nawet to nie pomoże, gdy zabraknie choć cienia empatii.
Pani Bożena i pan Zbigniew mieszkają w jednym z wieżowców na osiedlu Widok. Do mieszkania na parterze wprowadzili się ponad pół roku temu. Od tego czasu walczą z jednym problemem – śmieciami. – Problem wyrzucania śmieci pod oknami zauważyliśmy w czerwcu, jak tylko kupiliśmy mieszkanie. To, co wyrzucają lokatorzy, zależy od tego, co akurat robią. Ostatnio ktoś robił remont, więc były worki z gruzem, listwy, karton-
-gips, meble, czarne worki czymś wypełnione, nie wiemy czym. Żyjemy tu jak na śmietniku, odpady sięgają parapetu okna. I jak ktoś je położy, to leżą tak miesiąc – mówi pani Bożena. Lokatorzy chcą, by na osiedlu powstało specjalnie wydzielone miejsce, gdzie można by ustawiać śmieci wielkogabarytowe. Jego brak, ich zdaniem, powoduje, że śmieci lądują wprost pod blokiem.
– Możemy to zrobić, ale to bez sensu, bo i tak nikt tego tam nie będzie nosił. Nawet jeśli wyznaczymy takie miejsce, to część osób i tak będzie składować śmieci pod oknami, bo tam jest bliżej – mówi Włodzimierz Karpała, prezes Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jednocześnie wskazuje na to, że rozwiązanie problemu jest dużo prostsze.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Podobny widok mamy pod oknami na Robotniczej 4-6 i 10-12. Co na to Straż Miejska?