Reklama

Miłosz zwycięża przed czasem …na dworcu

25/09/2022 09:58

Kaliski bokser Miłosz Grabowski odniósł piąte zwycięstwo na zawodowym ringu. W trakcie Polsat Boxig Promotion 10 wychowanek Prosny Kalisz pokonał przed czasem Damiana Mielewczyka i nadal jest niepokonany

Polsat Boxig Promotion 10 zorganizowano w hali głównej dworca kolejowego Łódź Fabryczna i trzeba przyznać, że wybór tego miejsca był jak najbardziej trafny. Boks oglądany z takiej perspektywy okazał się ciekawym doświadczeniem dla kibiców, a co najważniejsze cała gala mogła przypaść do gustu najbardziej wymagającym koneserom szermierki na pięści.

Łódź okazała się też szczęśliwa dla kaliszanina Miłosza Grabowskiego (5-0, 2 KO), który w mieście włókniarzy przystąpił do swojej piatej zawodowej walki. Tym razem rywalem 21-letniego wychowanka Prosny Kalisz w kategorii superśredniej było starszy o 11 lat Damian Mielewczyk (12-8, 8 KO). Rywal nie miał może zbyt imponującego bilansu, ale porażki ponosił w twardej walce i to z dobrymi rywalami. Dlatego też Miłosz rozpoczął ten zaplanowany na sześć rund pojedynek ostrożnie, chcąc dokładnie wybadać rywala.

Po pierwszej rundzie sekundant kaliszanina zalecił mu, aby jednak bardziej agresywnie zaznaczył swoją przewagę, co też w kolejnych rundach 21-latek z Kalisza konsekwentnie czynił. Dobrze operował lewym prostym, wręcz idealnie pracował na nogach, zadający przy tym serie ciosów, czego efekty coraz wyraźniej było widać na twarzy rywala. Przewaga Miłosza Grabowskiego rosła, a przeciwnik coraz rzadziej był w stanie odpowiadać na kolejne uderzenie boksera znad Prosny. Po czwartej rundzie twarz Mielewczyka wyglądała tak źle, a rozcięcie łuku brwiowego było tak istotne, że arbiter nie dopuścił już boksera, któremu sekundował Zbigniew Raubo, do dalszej walki, co oznaczało zwycięstwo Grabowskiego przez TKO.

Dla boksera z Kalisza to piąte zwycięstwo na zawodowym ringu, na którym pozostaje on niepokonany. Kolejną wygraną w barwach Polsat Boxing Promotion Miłosz dedykował swojemu dziadkowi, Włodzimierzowi Hynasińskiemu, piłkarzowi Calisii Kalisz z lat 50. i 60., który w listopadzie skończy 80 lat. Dodajmy, że w walce wieczoru gali w Łodzi Kubańczyk Osleys Iglesias już w I rundzie znokautował Argentyńczyka Ezequiela Osvaldo Madernę.

(dd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do