
Utratą prawa jazdy zakończyła się podróż 20-letniego kierowcy forda, który po tym, jak minął patrol kontrolujący prędkość, gwałtownie przyśpieszył. Najwyraźniej nie spodziewał się, że funkcjonariusze zmierzą prędkość, z jaką się oddalał. Oprócz utraty uprawnień „zarobił” mandat w wysokości 2000 złotych i 10 punktów karnych
Młodego mężczyznę namierzyli policjanci kaliskiej drogówki prowadzący kontrole prędkości na terenie powiatu.
- Kierowca auta przejechał obok patrolu i nagle agresywnie przyśpieszył. Przeprowadzony pomiar prędkości oddalającego się pojazdu wykazał, że kierowca w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkość do 50 km/h, jechał, aż 111 km/h – informuje st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Policjanci dogonili lekkomyślnego uczestnika ruchu drogowego. Okazało się, że kierownicą forda siedział 20-latek.
Podczas kontroli funkcjonariusze ustalili, że młody kierowca przekroczył dopuszczalny limit punktów karnych. 20-latek musiał pożegnać się z prawem jazdy.
- Teraz zostanie przesłany wniosek do właściwego starosty o skierowanie kierującego na egzamin sprawdzający w WORD. Po pozytywnym zdaniu egzaminu teoretycznego i praktycznego kierowca będzie mógł odzyskać uprawnienia – dodaje st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Dodatkowo, w związku z popełnionym wykroczeniem związanym z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym, funkcjonariusze nałożyli na kierującego mandat karny w wysokości 2000 złotych oraz 10 punktów karnych.
Policja przypomina, że nadmierna prędkość to ciągle jeden z głównych powodów tragicznych zdarzeń na drogach.
(red), fot. KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo! Jednego pirata mniej, w każdym razie na jakiś czas ;-)