
Budynki nabierają patyny czasu i przezwisk. Zwłaszcza te ikoniczne, znane, lubiane ale też nie będące przedmiotem jakiejś szczególnej sympatii – z ochotą przezywamy. Okrąglak, czyli szpital wojewódzki przy ul. Poznańskiej jest jednym z nich. Żelbetonowa ambicja towarzysza Gierka akcentuje panoramę Kalisza już niemal od 5 dekad i jako przybytek Hipokratesa reperuje zdrowie kaliszan. Modernistyczny kolos w kolorowym ubraniu to dziś ikona.
Z lamusa PRL-u
Powojenny modernizm w Polsce z trudem zyskuję akceptację. Jeszcze trudniej przychodzi społeczeństwu oderwanie od niego łatki architektury „politycznej” – zbudowanej w złych czasach. Jest to architektura dobra, ale nie lubiana.
Wciąż niedokładnie przestudiowana architekura PRL coraz jednak śmielej wkracza na kanwy wielu naukowych studiów i opracowań i co ważniejsze – zyskuje wyraźny głos aprobaty. Wśród najbardziej ikonicznych powojennych dzieł znad Prosny, nie można pominąć hali przemysłowej Runotexu. W prasie krzyczano: „Wielka eksperymentalna budowa”. „Nie ma doprawdy w określeniu cacko budowlanej techniki przemysłowej XX wieku ani źdźbła przesady, gdyż trudno (…) o inną nazwę dla tej wspaniałej, realizowanej od niedawna, inwestycji (…)”. Nowatorską w konstrukcji i wyglądzie halę zaprojektował zespół inżynierów i architektów: Jerzy Główczewski, Stanisław Sikorski, Wacław Zalewski, Zenon Zieliński i Jan Koca. Misterem budownictwa był swojego czasu modernistyczny dworzec PKS w Kaliszu, a Kościół Miłosierdzia Bożego z namiotowym sklepieniem skupia od lat uwagę teoretyków sztuki na całym świecie.
Inną znaczącą inwestycją z tych lat jest zespół budynków dawnego Studium Nauczycielskiego przy ulicy Nowy Świat w Kaliszu. O powstającym kaganku oświaty również anonsowały lokalne tygodniki, zarówno w czasie jego projektowania jak i faktycznej realizacji. Kompleks, który dzisiaj wchodzi w skład struktur kaliskiej filii UAM w Poznaniu, projektował inż. Jan Dudek. Dzieło finalne było wyrazem dumy i promocji Kalisza jako ważnego ośrodka edukacji w województwie. W podobnych tonach propagandowych zbudowano inny, jeden z najbardziej charakterystycznych przykładów powojennej myśli budowlanej na gruncie kaliskim.
Na potęgę skojarzeń
„Okrąglak”, to nazwa, która na stałe wpisała się w kulturowy krajobraz Kalisza i w świadomość jego mieszkańców. Choć przylgnęło do niego nacechowane pejoratywnie tłumaczenie, jakoby „okrąglakiem” nazywano opisywany szpital ze względu na to, iż na okrągło wracają tutaj kaliszanie na łaskę eskulapa, to budynek jest powszechnie znany i uważany za wysokiej klasy dzieło Polski doby gierkowskiej. Zabudowę sąsiednią zawstydzają w tym przypadku rozmiary budynku: 12 pięter – pierścieni o średnicach – zewnętrznej ~ 115 m i wewnętrznej ~ 52 metrów i 835 łóżek dla pacjentów. To kolos, którego budowa nie byłaby możliwa bez środków rządowych z Warszawy. Szpital budowany w latach 1973-89, zaprojektowali architekci: Henryk Marcinkowski i Piotr Namysł. Całość konstrukcji jest żelbetonowa, zaś stylistycznie i kompozycyjnie powtarza powszechne trendy w budownictwie wielorodzinnym „wielkiej płyty” lat 70. Szpital wojewódzki któremu patronuje Ludwik Perzyna, pierwotnie obłożono płytą z licem żwirowo – kamiennym oraz zakomponowano w kompleksie zorganizowanej zieleni w formie małego parku – dla lepszego komfortu hospitalizowanych. Przybytek dla podreperowania zdrowia przy ulicy Poznańskiej, w chwili otwarcia był dumą Województwa Wielkopolskiego i podobnież spełnioną ambicją pierwszego sekretarza KC – podpatrzonym na Zachodzie modelem szpitala, jednym z trzech na świecie o takim kształcie. „Okrąglak” doczekał się na przestrzeni kilkudziesięciu lat kilku innych przezwisk; „spodek”, „reaktor”, czy (!)„koszyczek na szklankę z herbatą Yunnan” – to niektóre co bardziej popularne. Dla mnie – zaskakujące i dowodzące pięknej, bogatej wyobraźni obserwatorów.
Jednym z kierowników budowy gmachu był inż. Jerzy Graliński. Od krewnych inżyniera Gralińskiego, dowiadujemy się, m.in. o tym, że przedłużająca się budowa szpitala miała swoje przyczyny w specyfice projektu – budowa każdego piętra o coraz większej powierzchni wymuszała stosowanie innych szalunków. Ta przyczyna, jak również inna – załamanie gospodarcze lat 80., doprowadziła do opóźnionego ukończenia budowy całego kompleksu która splotła się w czasie z zupełnym rozkładem PRL. Architektura szpitala nawiązywała do blokowisk wybudowanych w technice tzw. „wielkiej płyty” – Osiedla XXV lecia PRL, Osiedla Marii Dąbrowskiej, czy Osiedla Widok. Taki stan rzeczy utrzymał się aż do prac termomodernizacyjnych obiektu przeprowadzonych już w XXI wieku, które finalnie zatarły autentyzm pierwotnej architektury. Płaszczem barwionego metalu okryto całą strukturę „okrąglaka” przy okazji chowając charakterystyczne dla czasów w jakich powstawał – kamienną strukturę lica płyt oraz elementy trendów brutalistycznych – pozostawione na surowo ślady po szalunkach. Katastrofą jest obecna kolorystyka. Zupełnie nielogiczna i zrywająca z projektem – którego nawet nie stara się naśladować.
To jeden z ostatnich dużych projektów „rewitalizacji” architektury peerelowskiej na gruncie kaliskim. Innym – też złym – jest remont z termomodernizacją bardzo dobrej architektury – szpitala gruźliczego w Wolicy. Tam również pomylono modernizm z infantylnymi blokowiskami w makijażu disco – polo. Cóż, przybytki eskulapa nie mają w Kaliszu szczęścia. Stają się kasandrycznymi wróżbami przed przyszłymi pracami zachowującymi dziedzictwo PRL-u.
Mateusz Halak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Okrąglak to jest ikona kaliskiej architektury budynek wyrazisty i nowatorski podobnie jak kościół MB przy Asnyka studium nauczycielskie czy osiedle przy Bankowej niestety nie ma już Prosny czy dworca PKS w miejsce po hotelu postawiono barak Lidl więcej szczęścia miał teren po PKS bo stoi tam galeria Amber wszystko to tkz spadek PRL i po mimo wszystko jesteśmy x tego dumni .I tu smutna refleksja co w mieście zbudowano od tego czasu co powstało aby podać o tym za lat 50 ?? Nic !! Wszystko co wybudowano przez ostatnie 30 lat to potworki architektury może za wyjątkiem aquaparku to brzydactwo degradującej przestrzeń miasta jak stadion miejski hala Arena czy biblioteka na Kordeckiego kontynuacja makabrył jest budowany basen na Dobrzecu Smutne jest to ze nie zbudowaliśmy Nic z czego moglibyśmy być dumni jako mieszkańcy to jest stracony okres w historii miasta !!