
W Kaliszu coraz mniej osób składa wnioski o przyznanie dodatku mieszkaniowego. W skali roku to nawet pół tysiąca kaliszan.
O dodatki mieszkaniowe mogą ubiegać się osoby, których sytuacja materialna jest trudna. O dopłatę można się starać, jeśli średni miesięczny dochód na osobę w gospodarstwie domowym w ostatnich trzech miesiącach (przed złożeniem wniosku o przyznanie dodatku mieszkaniowego), nie przekracza 125 proc. najniższej emerytury (do 1 marca 2017 r. to kwota 1103,20 zł). Dla osób samotnych dochód może być nieco wyższy i wynieść 175 proc. kwoty najniższej emerytury (do 1 marca 2017 r. to kwota 1544,48 zł). O dodatek można starać się także, gdy średni dochód na członka rodziny przekracza limit, nie więcej jednak niż o wysokość dodatku. Wartość dodatku obniża się w takim przypadku o wysokość nadwyżki ponad limit. Do roku 2015 takich wniosków w Kaliszu składanych było około 4000 rocznie. – Zauważamy od 2-3 lat taką tendencję, że zmniejsza się liczba środków wydatkowanych na ten cel. A to z tej przyczyny, że coraz mniej osób o te dodatki występuje. Być może jest to spowodowane bogaceniem się społeczeństwa – mówi Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
do Aga - a 500 plus to skąd jak nie od państwa?
Ci,którzy dostali 500+ przekroczyli normy.Błędne koło socjalizmu.
Odpowiedź jest oczywista efekt 500plus. Zmniejsza się bezrobocie,ludzie mają więcej pieniędzy i nie muszą wyciągać od państwa jak to było za rządów PO czy SLD.