
Rozmowa z Grzegorzem Sapińskim, prezydentem Kalisza
– Odwołanie dwojga wiceprezydentów Kalisza stało się faktem. Czy dziś podjąłby Pan taką samą decyzję?
– Tak. Podejmuję przemyślane decyzje. Co ważne, dziś mam o wiele więcej dowodów potwierdzających słuszność moich działań. Wiem, że osoby, które jeszcze nie tak dawno należały do koalicji rządzącej, nie zawsze sprzyjały rozwojowi Kalisza. Potwierdza to protokół z obrad Rady Gminy w Gołuchowie, z którego dowiadujemy się, że poseł Tomasz Ławniczak, wszyscy posłowie PiS i działacze obozu rządzącego będą przeciwni trzeciemu wariantowi przebiegu drogi krajowej nr 25, czyli wyprowadzeniu obwodnicy poza granice Kalisza.
Mieszkańcy, którzy mają największy wpływ na rozwój naszego miasta, nie zrobili nic, by można było korzystać z długo wyczekiwanej drogi, a co za tym idzie cieszyć się czystym i zdrowym powietrzem w mieście. Zadziwiający jest więc fakt, że po kilku miesiącach od posiedzenia Rady Gminy w Gołuchowie, podczas sesji Rady Miasta Kalisza, radny Tadeusz Skarżyński (PiS) zadaje mi pytanie, dlaczego tak długo czekamy na działania związane z poszerzaniem granic miasta, czyli rozwojem Kalisza.
Przypomnijmy przebieg działań związanych z poszerzeniem granic Kalisza. Nad projektem pracował zespół, któremu przewodniczył Stefan Kłobucki, sekretarz Miasta Kalisza. Po opracowaniu i przedstawieniu wszystkich ewentualności, na sesję Rady Miasta wprowadzona została stosowna uchwała. Nagle okazuje się, że radni, którzy popierali przyłączenie ościennych gmin do Kalisza, zagłosowali przeciw. To kolejny przykład na to, że nie wszystkim zależy na życiu w lepszym mieście.
W czasie, gdy walczyłem o poszerzenie granic Kalisza, do Wojewody Wielkopolskiego został złożony projekt dotyczący Studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego dla Miasta Kalisza. Był on analizowany przez 4 miesiące. Dostaliśmy odpowiedź, że liczba mieszkań, które chcemy budować, nie jest adekwatna do obszaru miasta. Gdyby DK 25 była poprowadzona w granicach miasta, stracilibyśmy podwójnie. Będziemy musieli utrzymywać ją z własnych środków, a dodatkowo zajmie miejsce osiedla, które mogłoby być pobudowane przy ul. Poligonowej.
Nikt więc nie powinien być zdziwiony, że odwołuję wiceprezydentów rekomendowanych przez kluby, które nie sprzyjają Kaliszowi. Jestem bardzo zdziwiony postawą PiS i SLD. Zwłaszcza SLD, radni tego ugrupowania nie sygnalizowali wcześniej swoich planów.
– Czyli decyzja SLD w sprawie poszerzenia granic Kalisza zabolała bardziej?
– Zabolała mnie decyzja wszystkich – zablokowała rozwój miasta. Proszę porównać możliwości rozwojowe Kalisza i ościennych gmin. Prezydent Kalisza ma do dyspozycji 70 km kw., gdzie zameldowanych jest ponad 98 tys. mieszkańców, a mieszka ponad 100 tys. Dookoła Kalisza również mieszka ok. 98 tys. ludzi, z tą różnicą, że na 1000 km kw. Proszę porównać możliwości rozwoju mieszkalnictwa czy inwestycji.
– Radni zagłosowali jednak za konsultacjami społecznymi i za ideą poszerzenia granic miasta. Nie było szansy na rozwiązanie pokojowe?
– Obecnie obowiązuje uchwała ze stycznia 2018 r. w sprawie zmiany granic miasta Kalisza oraz przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami, zmieniona uchwałą z marca 2018 r. Daje ona wyłącznie możliwość zrobienia konsultacji, natomiast pozostałe działania dotyczące złożenia stosownego wniosku do ministerstwa odłożone zostały na dalsze lata. Projekt uchwały w sprawie połączenia z Gminą Żelazków stwarzał możliwość złożenia wniosku już w marcu br., a tym samym szybszego powiększenia miasta. Od 2019 r. mielibyśmy miasto powyżej 100 tys. mieszkańców i powyżej 180 km kw.
– Ale wtedy Miasto miałoby dodatkowe obowiązki, np. doprowadzenie komunikacji miejskiej na terenie całej gminy Żelazków.
– Dziś cały powiat obsługuje kaliski PKS. Żadna z gmin nie partycypuje w tych kosztach.
– Pada jednak zarzut, że była to decyzja polityczna, by wyeliminować przed wyborami swoich konkurentów, m.in. z przestrzeni medialnej.
– Decyzję polityczną, kierując się partykularnymi interesami swoich partii, podjęły kluby SLD i PiS, nie ja. Moim priorytetem był i jest rozwój Kalisza. Jeśli ktoś nie chce poszerzenia granic miasta, to znaczy, że mu na tym rozwoju nie zależy. A takiej postawy wśród moich najbliższych współpracowników tolerować nie mogę i nie chcę.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
w taj kadencji kaliscy radni to kompromitacja. wywalić tych ludzi co to nie chcą rozwoju Kalisza tylko walczą o swoje diety.
Radni głosując przeciw powiększeniu Kalisza potwierdzili, że Kalisz ich zdaniem nie zasługuje na powiększenie i powinien być coraz mniejszy a na koniec zostać podzielony i przyłączony do sąsiednich gmin. Czy takich radnych wybierali mieszkańcy Kalisza?
"Dziś cały powiat obsługuje kaliski PKS" - to jakiś żart. Panie Prezydencie, niech Pan pojeździ po powiecie, to zobaczy, jak PKS "obsługuje" powiat. Większość i tak nielicznych kursów tylko w dni nauki szkolnej, jesienią w weekend nawet na grzyby do Brzezin się nie dojedzie. Do wielu miejscowości PKS w ogóle nie dociera.
Mam sporo zastrzeżeń do prezydentury Pana Sapińskiego, jednak popieram jego pomysł rozszerzenia granic Kalisza. Czas najwyższy powiększyć miasto.
rozwój Kalisza.... gdzie kiedy w jaki kierunku... nic nie widzę może coś przeoczyłem.... aaaaaaaaaa wybory idą...