
Z Jerzym Połomskim, piosenkarzem znanym z przebojów „Cała sala śpiewa z nami”, „Bo z dziewczynami”, „Komu piosenkę?”, rozmawia Agnieszka Burchacka
ŻK: – Kilka minut po koncercie proszę podzielić się wrażeniami z kolejnego występu w Kaliszu.
Jerzy Połomski: – Jest mi miło, że spotkałem tutaj miłą, wrażliwą i bardzo sympatyczną publiczność. Cieszę się, że przypomniałem tutaj, po prawie 10 latach, swoją osobę. Publiczność się nic nie zmieniła. A Kaliszem jestem zachwycony. To piękne miasto nad Prosną, zresztą przecież najstarsze w Polsce.
– Miał pan czas, by zwiedzić miasto?
– Nie. Przyjechaliśmy pociągiem. Od razu do hotelu. Po obiedzie przyjechaliśmy tutaj, do Centrum Kultury i Sztuki. A jutro raniutko wracam do Warszawy. Prowadzimy ruchliwe życie. Poza tym pora roku nie sprzyja zwiedzaniu.
– Skąd czerpie Pani siły, by stanąć na scenie i śpiewać prawie dwie godziny?
– Myślę, że koncert był za długi. Koncert powinno się śpiewać godzinę. I tak koledzy występują. Halina Kunicka mówi, że nie śpiewa nigdy dłużej niż godzinę piętnaście.
Człowiek powinien być skupiony nad tym, co interpretuje. Nie można śpiewać z obojętną miną do konkretnego tekstu. To bez sensu. Chyba, że mówimy o piosenkach biesiadnych...
Mnie zawsze była bliska piosenka francuska. To były chansony, z całym scenariuszem. Taka jest i piosenka przedwojenna. Coś się działo. Opowiedziana była jakaś historia. Takie rzeczy są interesujące. Teraz wystarczy, że jeden dwuwiersz powtarzają czterdzieści razy. I piosenka skończona. Śpiewają często o niczym. Sami sobie piszą teksty.
Co innego, kiedy tekst napisze sobie Andrzej Sikorowski, Grechuta sam pisał... To było w porządku. Piękne piosenki popełnia Ryszard Rynkowski, Zbyszek Wodecki. To jest wtedy cenne piosenkarstwo. Ja niestety skończyłem tylko szkołę aktorską. Chciałem pójść do szkoły muzycznej, ale mnie nie przyjęli. Znany profesor powiedział: „Taki mały głosik, co my z nim będziemy robić...”.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bo to jest właśnie POLITYKA, mówić to, co ktoś chce usłyszeć.
Kaliszem jestem zachwycony! Zwiedzil pan Kalisz ? NIE brzmi odpowiedz... I po co te klamstwa ?