Wniosek o podjęcie kontroli w kaliskim szpitalu wysłał do Najwyższej Izby Kontroli Jan Mosiński. – Moim zdaniem sprawa jest poważna i wymaga zdecydowanych działań – zapewnia szef kaliskiej Solidarności
Pismo zostało wysłane do NIK-u w miniony poniedziałek. – Sprawa jest poważna, ponieważ Urząd Marszałkowski i niektórzy członkowie Rady Społecznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego nie przykładają należytej uwagi do wniosków z kontroli przeprowadzonej w tej placówce – przyznał Jan Mosiński podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. – Sam marszałek województwa wielkopolskiego w piśmie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych stwierdził, że ujawniono naruszenie dyscypliny finansowej. Niestety, do tej pory nie zostały wyciągnięte konsekwencje w stosunku do osób, które mogły zawinić. Z tego co wiem, zwolniona została tylko księgowa, a osoby, które powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności, nadal spokojnie pracują. Mam prawo domniemywać, że chodzi tutaj o swoistą politykę, która polega na tym, że swoich się nie rusza.
Szef Solidarności jest zaniepokojony faktem, że rosną zobowiązania wymagalne. – A przecież miało ono być minimalizowane – przypomina. – Chciałbym, żeby osoby odpowiedzialne za los szpitala zechciały się nad tym problemem pochylić, bo do tej pory jedynie go bagatelizują.
Jan Mosiński zapewnił że poprosił o wsparcie wniosku posła PiS Adama Rogackiego. – Wystąpię również z podobną prośbą do posłów Platformy Obywatelskiej, którzy posiadają pełnię władzy w województwie i parlamencie – dodał przewodniczący ,,S’’. (q)
Komentarze opinie