
Z takim pytaniem od kilku dni zwracają się do nas czytelnicy. Jednak pomimo faktu, że pomysł nauczycielskiego „500 plus” rząd ogłosił w ubiegłym tygodniu, wciąż brakuje odpowiedzi na podstawowe związane z tym pytania.
Ogłaszając chęć finansowego wsparcia nauczycieli, którzy ze względu na epidemię zmuszeni są pracować zdalnie, premier Mateusz Morawiecki wspomniał jedynie o możliwości dofinansowania zakupu kamerek. Czy to już cała rządowa oferta dla nauczycieli, czy tylko przykład? Zapewne to ostatnie, ale czy na pewno?
Pracownicy oświaty nie wiedzą ani kiedy, ani na co, ani nawet w jakiej formie będą mogli wydać obiecane pieniądze. Nie wie tego także pytany przez nas Mariusz J. Witczak, zastępca naczelnika miejskiego Wydziału Edukacji. - Ma to być 500 zł, ale w dalszym ciągu nie ma wytycznych. Nie wiemy, czy będzie to dotacja, czy refundacja. Czekamy na ministerialne rozporządzenie, ale Ministerstwo Edukacji nie zapowiada, kiedy je wyda. Może ono ukazać się w każdej chwili – dodaje M.J. Witczak.
Ważne jest nie tylko kiedy, ale też na co można będzie wydać pomocowe pieniądze. Jedną z możliwości jest opracowanie przez ministerstwo listy akcesoriów i urządzeń, które nauczyciel będzie mógł kupić za swoje „500 plus”. To jednak tylko przypuszczenie, bo pewności nie ma także w tym zakresie.
(kord)
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na pewno pinset budzie można wydać na pywo lub wuttke dla redaktora Kordessa!
Na pewno pinset budzie można wydać na pywo lub wuttke dla redaktora Kordessa!
należy zapytać biuro partii na zamkowej
A po co +50 dla tej grupy. Uprzywilejowani? Nie dosyć , że do roboty nie chodzą, to jeszcze jakieś dodatki ? A co mają powiedzieć ci, ktorzy mimo wszystko pracują ?
Ja też prowadzę zajęcia z młodzieżą, trochę zdalnie a głównie odbywają się one na obiektach sportowych. Mi się nie należą a posiadam uprawnienia nauczycielskie.