
To malarz portretujący miasto takim jakim było ono widziane przez zwykłych ludzi. Kalisz nie w makijażu, ale z bliznami. Malarstwo prawdy, czasem brutalnej. Zawiązanie znajomości w roku 1935 z malarzem narodowości francuskiej zaszczepiło w twórczości Wacława Kurka manierę, z której słynęło praktycznie każde z jego dzieł malarskich. Impresje nad Kaliszem to obrazy zatrzymujące ulotne chwile malarza w swoim rodzinnym mieście. Nieprzypadkowo, Kurka określa się mianem „malarza Kalisza”.
Gniazdo
W 1913. kaliscy lekarze występują do władz z petycją o zarejestrowanie statutu Kaliskiego Towarzystwa do Walki z Gruźlicą, powstaje w ten czas Żydowskie Towarzystwo Gimnastyczno-Sportowe, przy ulicy Niecałej buduje się dom parafialny dla gminy ewangelickiej natomiast w alei Józefiny hucznie świętuje się otwarcie gmachu Towarzystwa Wzajemnego Kredytu. W nocy z 5 na 6 czerwca dokonuje się kradzież cudownego obrazu św. Józefa z kaplicy kaliskiej kolegiaty. W czerwcu oddaje się do użytku cmentarz parafialny na Rypinku, zaś Ludwik Jensen 31 sierpnia przylatuje do grodu nad Prosną aeroplanem typu Clement-Bayard. Kaliszanie wysoko podnoszą głowy. Mimo niesławnych przypadków, miasto kwitnie.
Przychodzą na świat: poeta Włodzimierz Pietrzak, pisarz i działacz młodzieżowy Meir Pakentreger, poeta i regionalista Eligiusz Kor-Walczak, kapelan Narodowych Sił Zbrojnych Michał Poradowski, jezuita i działacz opozycyjny Stefan Dzierżek, publicystka Łucja Pinczewska-Gliksman, historyk Józef Garliński, eseistka Wanda Karczewska oraz w końcówce roku, 21 grudnia 1913., Wacław Kurek, choć nie w samym Kaliszu, lecz w Borysławicach. W rodzinie młynarza Franciszka Kurka oraz swojej matki – Marianny, jak wielokrotnie wspominał Wacław Kurek, nikt wcześniej malarstwa nie uprawiał. Zdolnościami plastycznymi wyróżniał się Wacław Kurek już w szkole. Potem w 1935 r., przyszła wspomniana na wstępie przyjaźń z francuskim malarzem dzięki któremu w rok później zapoznał się z działającym w Toruniu drezdeńskim profesorem malarstwa i rzeźby – Adolfem Reschlem, wkrótce stając się jego uczniem. W latach 1936-38 kontynuował naukę w pracowni artysty malarza Marcina Olejniczaka w Bytomiu. Pierwszą ekspozycją, w której Kurek brał udział była wystawa zorganizowana przez bydgoskiego artystę Parowskiego z okazji Międzynarodowych Targów w Poznaniu w 1939 r. Kaliski malarz zaprezentował tam cykl płócien „Brzegiem Prosny”. Twórczość artysty, jej pierwszy okres, przerwały syreny 1 września 1939 roku.
„Ja nie tworzę, ja tylko pracuję”
W dniu wybuchu drugiej wojny światowej Wacław Kurek został zmobilizowany i walczył w szeregach Armii Poznań. Po walkach w Warszawie, dostał się do niewoli z której udało mu się uciec z pociągu jenieckiego w okolicach Piwonic. Wrócił do swojego mieszkania w Kaliszu i początkowo ukrywał się do czasu zdobycia posady projektanta wnętrz i mebli. Pod koniec wojny przebywał „na okopach” w okolicach Uniejowa. Tuż przed natarciem sowieckim wrócił do Kalisza gdzie jako członek AK spędził w ukryciu ostatnie dni wojny.
Po „wyzwoleniu”, w 1945 r. artysta otrzymał własną pracownię przy ulicy Sukienniczej w Kaliszu. Miejsce to szybko stało się salonem artystycznym i wystawienniczym Kaliskiego Koła Artystów Plastyków. W 1948 r. zorganizowano tam pierwszą wystawę, z której muzeum kaliskie otrzymało w darze od Zarządu Miejskiego „Portret dziadka Wojtysia” malowany przez Kurka. Z dokumentów rodzinnych wynika również fakt że Kurek uczestniczył dwukrotnie w wystawach ogólnopolskich w Warszawie. W 1950 r. brał udział w 11 Wojewódzkiej Wystawie Prac Amatorów Plastyków zorganizowanej w Muzeum Narodowym w Poznaniu, na której zaprezentował 15 obrazów olejnych i 1 rysunek piórkiem. Jego obecność w następnych tego typu wystawach potwierdzona jest dokumentami, nagrodami, wyróżnieniami i dyplomami uznania z lat 1950-56. W 1966 r. udało się zorganizować dwie wystawy zagraniczne artysty – w Toronto i Montrealu. Z roku 1967 pochodzi list kierowany z Sekretariatu Prymasa Polski zawierający podziękowanie za dar złożony J. Em. Ks. Kardynałowi Prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Darem tym według informacji rodziny był portret Prymasa malowany przez Wacława Kurka. 0d r. 1970 Wacław Kurek współpracował z warszawską Desą dysponując już zaświadczeniem Ministerstwa Kultury i Sztuki uprawniającym go do wykonywania zawodu artysty plastyka w dyscyplinie malarstwa. Dzięki kontaktom z Desą ok. 1000 prac artysty znalazło się także zagranicą: w stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Austrii, Hiszpanii i Brazylii. Tworzył dopóki starczyło mu sił. Ostatnie malunki powstały na łożu śmierci. Zmarł 31 października 1981 r.
Zdaniem Barbary Kowalskiej: „W malarstwie tym oczywiście doszukać się można pewnych niewątpliwych wpływów, takich jak impresjonizm (być może owoc znajomości z francuskim malarzem), niemieckie malarstwo pejzażowe (szkoła Reschla?) czy młodopolskie fascynacje wsią i kulturą chłopską (cykl „Wieś polska”). Ale każdy z tych obrazów ma jakieś nieuchwytne piętno indywidualności Kurka, które sprawia, że Jego obrazy bezbłędnie się rozpoznaje. Kurek uprawiał głównie malarstwo sztalugowe choć eksperymentował również z innymi technikami: akwarelą, grafiką, rysunkiem. Zachowały się także nieliczne obrazki na szkle oraz malowane tkaniny. W twórczości malarza niebagatelny wpływ miał sam Kalisz, portretowany z perspektywy innej niż zwykle, w chwilach tak oczywistych że nie uwiecznianych do tej pory”.
Kalisz w malarstwie Kurka jest pozbawiony upiększeń jego tkanki. To miasto odbudowujące się, pełne kontrastów które wprowadziły w jego pejzaż obydwie wojny światowe. Widzimy pełno niezabudowanych plomb, jak na widoku ulicy Piekarskiej z kamienicą Nałęczów, czy ulicy Mariańskiej. To miasto wciąż posiadające pamiątki XIX-wiecznego wielokulturowego ducha i nowoczesnych stylistycznych „cacuszek” drugiej połowy XX wieku. Miasto nie na akord, tylko rzeczywiste, odmierzone przez trudną historię.
Mateusz Halak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie