
Na dzisiejszym briefingu prasowym prezydent Krystian Kinastowski wyjaśniał powody zwołania na jutro nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Włodarz Kalisza zapewnił, że wbrew przypuszczeniom projekt uchwały o zmianie stawki opłat za śmieci nie pojawi się
Jak wyjaśniał prezydent powodem zwołania sesji jest uzyskanie upoważnienia Rady do złożenia wniosku o dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 oraz przyjęcia do realizacji przedsięwzięcia pn. „Przebudowa rowu RC-1 oraz budowa zbiornika wodnego w celu przystosowania do odbioru wód opadowych z odcinka drogi krajowej nr 25 w Kaliszu”.
- Jest to bardzo ważne przedsięwzięcie dla terenów inwestycyjnych w rejonie powstających dużych zakładów, hal produkcyjnych. Chcemy umożliwić dalsze inwestowanie na tym terenie. Musimy zapewnić odbiór wód deszczowych m.in. z dachów powstających budynków - powiedział prezydent.
Sesja poświęcona będzie także uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic Biskupicka- Dobrzecka oraz zmianom w wieloletniej prognozie finansowej.
Krystian Kinastowski odniósł się także do wzbudzającego duże emocje problemu wyboru metody naliczania stawki za odbiór odpadów oraz podwyżki, której radni nie zaakceptowali na poprzedniej sesji- uchwały nie przyjęto.
- Cały czas obraduje zespół w sprawie metody naliczania i wysokości stawki za odbiór śmieci. Liczę na to, że radni a także przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot i inni interesariusze wypracują w toku dyskusji sposób na uszczelnienie systemu - dodał prezydent.
Jednocześnie wyjaśniał przyczyny, dla których miasto musi za śmieci, których ilość bardzo wzrosła płacić coraz więcej.
- Pieniędzy w systemie brakuje. Dlatego trzeba będzie podnieść stawki albo wygospodarować te pieniądze z budżetu miasta, kosztem inwestycji takich jak na przykład budowa dróg osiedlowych - przekonywał Krystian Kinastowski.
(dk)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prezydent mocno nie ogarnia. Przecież samorząd nie może dopłacać do systemu gospodarowania śmieciami. Przepisy tego zabraniają.
Może prezydent ma choć jednego przyjaciela, który mu wytłumaczy żeby się już nie męczył. Niech pobuszuje w zbożu, popływa łajbą, pojeździ motorem. Wszyscy odetchną.
o to,towłaśnie albo niech całkiem odejdzie na zasłużony odpoczynek,hihihi