
Grys na kaliskich ulicach, jeszcze do niedawna utrapienia kierowców, w tym roku może być dobrą wiadomością. Oznacza bowiem, że miasto wreszcie przystąpiło do likwidacji zimowych ubytków w jezdniach. A tegoroczna zima, kaliskiej infrastrukturze drogowej, dała się wyjątkowo mocno we znaki
Z reguły o tej porze roku, lokalnych mediów nie zajmował już temat dziurawych ulic ale ten rok jest pod tym względem wyjątkowy. Dlaczego? – Nigdy w historii kaliskiego samorządu nie zdarzyło się, że nie było żadnych ofert na organizowane przez Miasto przetargi w sprawie utrzymania dróg. Organizowaliśmy już kilka takich przetargów i nie było żadnego, powtarzam – żadnego zainteresowania. Powody są oczywiste – galopujące ceny nośników energii, materiałów budowlanych, brak rąk do pracy. To nie tylko nasz problem ale ogólnokrajowy – wyjaśnia Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.
W tej sytuacji drogowcy zmuszeni byli ratować sytuację doraźnie, własnymi siłami ale efekty były dalekie od oczekiwań. W końcu jednak udało się. – Mamy wreszcie podpisaną umowę i ruszamy z remontami. Wiemy, które ulice są w najgorszym stanie i które wymagają najpilniejszej interwencji – Skalmierzycka, Pobożnego, Handlowa i wiele innych. Ale mam nadzieję, że do czerwca problem zostanie rozwiązany – obiecuje dyrektor Krzysztof Gałka. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszędzie Gałka Gałka i Gałka. A Skarszewska rozje***a, przyjechali, pobocze ściągnęli, zasypali hmm szlaka i syf pozostał, to już Wojciechówka gminy Żelazków ma drogi o 100* lepsze niż wiele mniejszy Kalisz :( smutne ale prawdziwe. kiedy zmiana ????