
Z objawami silnego zatrucia trafili do kaliskiego szpitala dwaj nastolatkowie przyłapani przez policję na paleniu marihuany
Do zdarzenia doszło w sobotę w nocy. – Policjanci patrolujący rejon jednego z osiedli postanowili sprawdzić piwnice w blokach – opowiada Sebastian Taranek, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu. – Zastali tam trzech chłopców, którzy zażywali marihuanę. Nieletni byli kompletnie zaskoczeni obecnością funkcjonariuszy. Dwóch z nich było zresztą tak zamroczonych narkotykiem, że nie byli w stanie poddać się badaniu na zawartość narkotyków w organizmie. Trafili do szpitala z objawami zatrucia. Tam podczas badania krwi potwierdzono fakt, że byli pod wpływem marihuany. Sprawą nastolatków zajmie się teraz Sąd Rodzinny.
Przyłapani chłopcy mają 13, 14 i 15 lat. Policjanci biją więc na alarm. – Błędne jest twierdzenie, że narkotyki miękkie nie uzależniają. Marihuana to narkotyk, który uzależnia przede wszystkim psychicznie. W wielu przypadkach badanych uzależnień, młodzi ludzie zaczynali właśnie od trawki. Potem eksperymentowali z innymi środkami odurzającymi, aż do momentu kiedy już nie mogli bez nich żyć.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
to jest tragedia .ale za leczenie powinni placic rodzice .to oni powinni wiedziec co robia ich dzieci.oni tez powinni byc uczeni takiego przedmioyu jak wychowanie dzieci . a to powazna sprawa klara
byc pod wplywem trawki to jest zatrucie? jesli takich "zatrutych" bedzie wozic sie do szpitala to lozek moze zabraknac. nie wiem dlaczego z mojego podatku ma byc placone za idiotow palacych ziolo dla mnie to oni mogli sobie lezec w tej piwnicy nawe tydzien.