Reklama

„Nasz Głos” trafił do kaliskiego Archiwum

Archiwum Państwowe w Kaliszu dzięki darowiźnie Edwarda Wasilewskiego i Grzegorza Pileckiego wzbogaciło się o komplet numerów czasopisma „Nasz Głos”. „Nasz Głos” był zjawiskiem bezprecedensowym w kilkudziesięcioletniej historii Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu, a także wyjątkowym reprezentantem polskiej prasy penitencjarnej lat 90. ubiegłego wieku. Był też jedynym kaliskim miesięcznikiem o zasięgu ogólnokrajowym rozchodzącym się w tysiącach egzemplarzy.

Był to ogólnopolski miesięcznik przeznaczony dla funkcjonariuszy Służby Więziennej. Powstał ze społecznej inicjatywy wykładowców Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Szczypiornie, zaangażowanych w zmiany systemu penitencjarnego po upadku komunizmu. Inicjatywa zrodziła się po likwidacji ogólnopolskiej „Gazety Penitencjarnej” by wypełnić kilkuletnią lukę informacyjną w dobie przemian ustrojowych w kraju i reformy więziennictwa. - W latach 1992-1998 wyszło 70 numerów gazety, w których podejmowano różne tematy związane z więziennictwem, a dotyczące m. in.: wykonywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania, doskonalenia zawodowego funkcjonariuszy, warunków pełnienia służby oraz spraw socjalno-bytowych.

Ponieważ było to czasopismo środowiskowe, kolportowane wewnętrznymi kanałami, jest trudno dostępne (np. próżno szukać go w Bibliotece Narodowej). Cieszy fakt, że każdy zainteresowany będzie mógł z niego skorzystać w czytelni kaliskiego Archiwum – mówi Grażyna Schlender, dyrektor Archiwum Państwowego w Kaliszu. Pomysłodawcą i szefem zespołu redakcyjnego „Naszego Głosu” był Edward  Wasilewski a Grzegorz Pilecki jednym z członków zespołu. Obaj darczyńcy, to wieloletni funkcjonariusze COSSW w Kaliszu. E. Wasilewski był kierownikiem Zespołu Prawno – Kryminologicznego a G. Pilecki kierownikiem Działu Organizacji Szkolenia.

                       ****************************************************************

W maju 2024 roku w tygodniku „Życie Kalisza” opublikowaliśmy obszerną relacje ze spotkania w Kaliskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk , podczas którego E. Wasilewski zaprezentował szczegóły dotyczące powstania  „Naszego Głosu”.  W spotkaniu brali udział także inni członkowie zespołu redakcyjnego NG. Tekst poniżej.

„Nasz Głos” był zjawiskiem bezprecedensowym w kilkudziesięcioletniej historii Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu, a także wyjątkowym reprezentantem polskiej prasy penitencjarnej lat 90. ubiegłego wieku. Był też jedynym kaliskim miesięcznikiem o zasięgu ogólnokrajowym rozchodzącym się w tysiącach egzemplarzy. O tym jak to było możliwe by grono osób wcześniej nie mających nic wspólnego z dziennikarstwem stworzyło taki fenomen, w dodatku nie pobierając za to ani złotówki, opowiadał podczas ostatniego spotkania w siedzibie Kaliskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk Edward Wasilewski, były kierownik Zakładu Prawno –Kryminologicznego w COSSW w Kaliszu, inicjator stworzenia pisma „Nasz Głos” i jego naczelny.

  Bezpośrednim bodźcem, który doprowadził do podjęcia decyzji o stworzeniu gazety w kaliskim Ośrodku była likwidacja w 1990 roku ogólnopolskiego dwutygodnika „Gazeta Penitencjarna”. W ten sposób blisko 20 tys. funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej w gorącym okresie przemian ustrojowych zachodzących w Polsce a także w więziennictwie pozbawiono służbowego źródła informacji.

  Rozpoczynała się wielka reforma systemu penitencjarnego, ruszały też prace nad kodeksem karnym, kodeksem karnym wykonawczym, ustawą o SW, to czas gdy funkcjonariusze SW doczekali się swoich związków zawodowych. Stąd trudno było sobie  wyobrazić codzienne funkcjonowanie przy przekazywaniu informacji  jedynie faksami.  

                   Zlikwidowano „Gazetę Penitencjarną” będzie „Nasz Głos”

Lukę informacyjną postanowiła zagospodarować grupa wykładowców COSSW w Kaliszu.   Było to możliwe w wyniku innych ważnych wydarzeń jakie miały miejsce w polityce państwa. Efektem demokratyzującej się Polski była zmiana prawa prasowego.  Ustawa z 1 kwietnia 1990 roku uchyliła ustawę o kontroli publikacji i kontroli widowisk. Zniosła organy tej kontroli i krytyki społecznej oraz zmieniła ustawę Prawo Prasowe. W ustawie zapisano, że prasa zgodnie z  Konstytucją RP korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.

  Tego też dnia zniesiono cenzurę i zlikwidowano Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk. Tym samym zniknął „kaganiec”, który wcześniej uniemożliwiłby stworzenie „Naszego Głosu”.

   Nie byłoby „Naszego Głosu” gdyby też nie wielkie zmiany kadrowe w kierownictwie polskiego więziennictwa. Dyrektorem Centralnego Zarządu Zakładów Karnych został dr Paweł Moczydłowski, który zapoczątkował zasadę otwartości więziennictwa. Nie byłoby „Naszego Głosu” gdyby nie przychylność ówczesnego komendanta COSSW Wiesława Gromadzkiego. I najważniejsze nie byłoby pisma, gdyby nie pomysł E. Wasilewskiego i jego skuteczność w „zwerbowaniu” do tego wyzwania grupy kolegów wykładowców kaliskiego COSSW.

                               Ruszyło wydawanie gazety w kaliskim Ośrodku

    W maju 1992 roku E. Wasilewski przedstawił komendantowi COSSW  pomysł wydawania w Ośrodku ogólnokrajowej gazety. – Komendant zgodził się przyjąć na siebie rolę wydawcy gazety, a co ważne pozostawił mi swobodę w doborze treści programowych  i składu przyszłej redakcji. W Ośrodku nie brakowało ludzi emocjonalnie zaangażowanych w przemiany i mających autentyczną chęć uczestniczenia w ich dokonywaniu. Pierwszy redakcyjny zespół tworzyli wykładowcy (w kolejności alfabetycznej): Krzysztof Jędrzejak, Maciej Okrasa, Grzegorz Pilecki, Paweł Szczepaniak, Edward Wasilewski, Grzegorz Wieczorek. Osoby te stanowiły trzon zespołu  funkcjonującego przez cały okres istnienia gazety, a później do niego dołączyli: Karol Pawlak, Irena Wesołowska - Krzysztofek, Krzysztof Kaczmarek.  Rosło też grono stałych współpracowników, byli to: Adam Kaczmarek, Bogdan Nowak, Wiesław Gromadzki, Tomasz Wierzchowski, Dariusz Waśko, Mirosław Kuświk. Nikt z członków zespołu redakcyjnego i stałych współpracowników „Naszego Głosu” nie miał doświadczenia dziennikarskiego. Wszyscy byli autentycznymi amatorami dziennikarstwa ale szybko uczyli się tej sztuki. Zadanie, którego się podjęli wykonywali całkowicie społecznie. Problem jakiegokolwiek honorarium autorskiego nigdy przez nikogo nie był podejmowany. Pomagało im emocjonalne zaangażowanie w reformy, społecznikowska pasja i autentyczna chęć opisywania zmieniającej się rzeczywistości więziennej – mówi E. Wasilewski.

                            Decyzja okazała się jakże słuszna            

    Już pierwsze numery „Naszego Głosu” spotkały się z życzliwym przyjęciem czytelników i co zdecydowanie ważniejsze pismo uznano jako niezbędny nośnik informacji w okresie zachodzących przemian ustrojowych w  kraju, szczególnie dotyczących polskiego więziennictwa. W krótkim czasie gazeta zyskała uznanie w opinii praktyków penitencjarnych z całego kraju, a także przedstawicieli nauki. Owocowało to rosnącym gronem osób zamieszczających swoje teksty w „Naszym Głosie”.

              W „Naszym Głosie” publikowali praktycy więzienni i naukowcy

   – Na łamach naszej gazety publikowali teksty między innymi: prof. Henryk Machel, prof. Jan Szałański, prof. Edward Jaskulski, prof. Andrzej Bałandynowicz, dr Jan Malec, dr Janusz Zagorski, dr Krzysztof Mazur, dr Andrzej Kurek. Teksty publikowali też  przyszli szefowie więziennictwa w tym: Jan Pyrcak, Włodzimierz Markiewicz, Andrzej Popiołek, Grzegorz Szkopek. Zespół redakcyjny bardzo sobie cenił to, że uznali „Nasz Głos” za poważne pismo i zdecydowali się publikować w nim swoje teksty. Rosła też liczba wykładowców kaliskiego Ośrodka, którzy także zaczęli publikować swoje teksty, między innymi: Urszula Dudek, Włodzimierz Giernalczyk, Włodzimierz Stodolski.  

   Zespół redakcyjny starał się zachować status pisma środowiskowego. W praktyce treść poszczególnych numerów była zróżnicowana.  Autorzy często dokonywali krytycznej analizy rzeczywistości więziennej lat 90. a także interpretacji obowiązujących przepisów prawnych. Jednak szczegółowa paleta poruszanych tematów była zdecydowanie szersza. Publikowano relacje z  odpraw służbowych, kongresów, konferencji i sympozjów dotyczących problemów więziennictwa. Ułatwieniem było to, że w tym okresie faktycznym centrum myśli penitencjarnej był kaliski COSSW. Podczas otwarcia I Kongresu Penitencjarnego (uczestniczył w nim  przedstawiciel Wydziału Zapobiegania Przestępczości Organizacji Narodów Zjednoczonych w Wiedniu) prof. Brunon Hołyst podczas jego otwarcia powiedział „przez te kilka dni czerwca 1996 roku Kalisz stał się światowym centrum myśli penitencjarnej”. Wiele tekstów dotyczyło europejskiego systemu ochrony praw człowieka. 

   Prezentowano też aktualny stan prac legislacyjnych nad projektem ustawy zasadniczej – Konstytucji RP a także Kodeksu Karnego, ustawy o Służbie Więziennej i ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym. Na łamach gazety ukazywały się też teksty dotyczące wyjątkowych wydarzeń jak  wizyta Papieża Jana Pawła II w Kaliszu, wizyta Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w COSSW czy też literacka Nagroda Nobla dla Wisławy Szymborskiej. Mocną stroną gazety były wywiady. Prowadziliśmy rozmowy z dyrektorami polskiego więziennictwa a także osobami zajmującymi wysokie stanowiska w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej. Na wywiady godziły się też osoby spoza więziennictwa jak np.: prof. Tadeusz Zieliński, Rzecznik Praw Obywatelskich, Stefan Śnieżko, zastępca Prokuratora Generalnego RP, wybitni prawnicy w tym: prof. Brunon Hołyst, prof. Stefan Lelental, dr Sławomir Redo, przedstawiciel Wydziału Zapobiegania Przestępczości ONZ w Wiedniu, dr hab.  Ewa Bieńkowska,  pracownik Instytutu Nauk Prawnych PAN, dr Monika Płatek, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Prawnej, ks. dr Jan Sikorski, Naczelny Kapelan Więziennictwa (kaliszanin), Irena Szewińska, wybitna lekkoatletka  – dodaje E. Wasilewski.

                                Skuteczna „romantyczna improwizacja”

   Druk gazety realizowano metodą małej poligrafii COSSW.  W pierwszym okresie gazetę ponumerowało kilkuset czytelników. Trudno określić  ile osób ją czytało, bo powszechne było kserowanie egzemplarzy wysłanych do jednostek penitencjarnych. – Dla nas ważne było, że gazeta docierała do wszystkich jednostek więziennych. Ponadto egzemplarze wysyłano do: CZSW w Warszawie, Rzecznika Praw Obywatelskich a także do zainteresowanych naukowców zajmujących się problematyką penitencjarną w uniwersytetach: warszawskim, gdańskim, łódzkim i wrocławskim.  Okres lat  1992 – 1998 to czas „romantycznej improwizacji”. Jako zespół redakcyjny zajmowaliśmy się nie tylko redagowaniem ale też drukiem i kolportażem pisma. Wydawca nie posiadał na ten cel środków, stąd zespół redakcyjny pokrywał koszty odpłatnej prenumeraty, koszty druku i wysyłki do czytelników. Dopiero dwa ostatnie lata wydawania „Naszego Głosu” finansowane było ze środków budżetowych COSSW. Pismo kolportowane było według rozdzielnika do: wszystkich jednostek organizacyjnych SW oraz innych instytucji.

                                   Misja „Naszego Głosu” dobiegła końca

    Ostatni numer „Naszego Głosu” wydano w czerwcu 1998 roku. Na pierwszej stronie zamieszczono informację, że w maju 1998 roku ukazał się pierwszy numer nowego ogólnopolskiego miesięcznika „Forum Penitencjarne”. Wydawcą był Dyrektor Generalny Służby Więziennej. - Podobnie jak „Nasz Głos” pismo chciało wypełnić lukę po „Gazecie Penitencjarnej” i miało aspiracje stać się pismem środowiskowym ogółu więzienników. W związku z tym zespół redakcyjny „Naszego Głosu podjął pragmatyczną decyzję „misja Naszego Głosu dobiegła końca” – mówi E. Wasilewski.

    W latach 1992 – 1998 COSSW w Kaliszu wydał 70 numerów czasopisma. Na jego łamach czytelnik otrzymywał kompletny i rzeczowy obraz wydarzeń  i przemian w obrębie polskiego więziennictwa. – Odpowiednim podsumowaniem działalności i dorobku „Naszego Głosu” było stwierdzenie dr Jana Malca z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich „za jedno z najważniejszych osiągnięć w pracy COSSW w Kaliszu w ostatnich latach uważam podjęcie inicjatywy wydawania gazety „Nasz Głos”, która doskonale wypełnia lukę od czasu likwidacji „Gazety Penitencjarnej” do czasu rozpoczęcia wydawania „Forum Penitencjarnego” – dodaje. 

(grz)

foto: Archiwum Państwowe w Kaliszu, i ze zbiorów autora.

Aktualizacja: 02/07/2025 06:05
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do