
Rzecz o Michale Piotrowiczu Daraganie. Szkic do portretu
Rok 1917, może trochę później, Piotrogród. Dookoła szaleje rewolucja, a mieszkańcy oglądają dantejskie sceny. Na ławce w jednym z licznych petersburskich parków siedzi nędznie ubrany i wychudzony starzec. Jest środek zimy, a on nie ma dokąd pójść. Głodny, wyziębiony człowiek umiera. Nikt w ogarniętym chaosem mieście nie interesuje się jego losem, przecież zrewoltowane miasto nad Newą ogląda takie obrazki na co dzień. Nad ranem grabarze zabierają ciało i wrzucają do wspólnego grobu z innymi bezdomnymi. Zamarznięte ciało... Takie według legendy były ostatnie dni Jego Ekscelencji, Koniuszego Najwyższego Dworu, członka senatu i eksgubernatora kaliskiego – Michała Piotrowicza DaraganaTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie