Reklama

Nie bądźmy pesymistami

03/02/2010 15:36

W Cetniewie zakończyło się pierwsze w tym roku zgrupowanie kadry chodziarzy, która przygotowywała się do Pucharu Świata pod okiem kaliskiego trenera Krzysztofa Kisiela. Ze szkoleniowcem tym rozmawiamy o planach na kolejne miesiące zarówno polskich reprezentantów, jak i lekkoatletów UKS 12 w Kaliszu

– Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie jest chętnie odwiedzany przez naszych chodziarzy.
– Miejscowość ta, niegdyś samodzielna, dziś jest dzielnicą Władysławowa, leżącą u podnóża Półwyspu Helskiego. Dlaczego nad morzem? Ciepło, wydobywające się z Bałtyku, przyczynia się do tego, że okresie grudnia i stycznia panuje w tym regionie łagodny klimat. Są też zdecydowanie mniejsze opady śniegu, W tym czasie, gdy u nas panowały mrozy, tak temperatura nie spadła poniżej - 7 stopni. Odśnieżone ścieżki rowerowe o różnej konfiguracji terenowej zapewniają bezpieczeństwo chodziarzom i spokojny trening. Czarną nawierzchnię miała nawet ścieżka prowadząca na Hel. Dobre warunki stworzone przez ośrodek, basen, sale treningowe i dobrze wyposażone siłownie, pozwalają na prowadzenie szerokiego treningu uzupełniającego.
Główne akcenty w tym okresie przygotowawczym to praca nad wytrzymałością ogólną i poprawą sprawności wraz z doskonaleniem techniki. To właśnie udało nam się zrealizować podczas pobytu w Cetniewie. Dziennie zawodnicy przechodzili od 25 do 35 kilometrów. Jest to naprawdę duży wysiłek, jaki wkładają w trening. Do tego należy pamiętać jeszcze o panujących w Polsce warunkach atmosferycznych.
– Teraz pora na zmianę klimatu.
– Tak, w najbliższym czasie kadra wyjeżdża na zgrupowanie w cieplejszy klimat do Tunezji. Obóz ten jest finansowany przez Polski Związek Lekkiej Atletyki i prywatnie przez zainteresowanych zawodników. Po prostu PZLA dysponuje ograniczonymi środkami finansowymi i nie jest w stanie zabezpieczyć w 100 proc. potrzeb szkoleniowych. Zawodnicy, aby osiągnąć sukces, muszą w siebie coraz więcej inwestować. Państwo pomaga tylko najlepszym, a reszta zaczyna spadać na barki rodziców i zawodnika. (pis)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do