
Niedawno Archiwum Państwowe w Kaliszu wydało doskonałą książkę poświęconą pisarce i poetce Marii Konopnickiej, która przez wiele lat była mieszkanką Kalisza
Ale zanim o samej Konopnickiej, to krótka chwila dla bibliofila, bo sama książka jest perełką wydawniczą. W dzisiejszych czasach w księgarniach króluje chłam, książki wydawane są byle jak i na byle jakim papierze (bo przecież trzeba wydać jak najtaniej, żeby zarobić jak najwięcej) a książka, którą rekomenduję posiada piękną wysmakowaną twardą oprawę i doskonały papier kredowy co ma niebagatelne znaczenie bo w książce taj znajduje się bardzo dużo ilustracji.
Książka składa się z dwóch części. Część pierwsza to sześć artykułów opowiadających chronologicznie życiorys Marii Konopnickiej, część druga jest natomiast doskonałym uzupełnieniem części pierwszej, bo znajdują się w niej dokumenty związane z poetką rozproszone w różnych archiwach. Wielka cześć i chwała twórcom tej książki, że zdołali w jednym miejscu zgromadzić tyle ciekawych, unikatowych dokumentów.
A pierwszym dokumentem tutaj zamieszczonym jest akt urodzenia matki poetki – Scholastyki Romany Turskiej z 8 lutego 1820 roku, następnym jest akt urodzenia Marii, który jest przechowywany w Archiwum Państwowym w Suwałkach. Właśnie ta druga część jest doskonałą gratką dla księgolubów, miłośników twórczości Konopnickiej i wielbicieli Kalisza. Możemy tu na przykład zobaczyć jak wyglądał Pałac Puchalskich w którym mieszkała poetka w XIX wieku. Być może to, że w pobliżu znajdowała się fabryka Repphana i widziała ciężkie życie robotników co w przyszłości zaowocowało tym, że była bardzo wyczulona na ludzką niedolę. Jest tu jeszcze kilka dokumentów związanych z Kaliszem, chociażby akt ślubu zawartego między Marią Wasiłowską a Jarosławem Konopnickim z 10 września 1862 roku. Ślub odbył się w katedrze św. Mikołaja o czym informuje pamiątkowa tablica tam zamieszczona. Możemy zobaczyć odręczne zapiski Marii, jej listy, wiersze, biurko znajdujące się w Żarnowcu przy którym powstała słynna Rota wraz z jej fotokopią z 1908 roku.
Przypomnienie: Maria Konopnicka urodziła się w 1842 roku w Suwałkach, do Kalisza przeprowadziła się jak miała siedem lat. Tutaj debiutowała w czasopiśmie KALISZANIN wierszem „W zimowy poranek”. Jej twórczość była tak ważna dla współczesnych, że ufundowali jej dworek w Żarnowcu. Takiej godności doświadczył tylko wcześniej Henryk Sienkiewicz. Umarła w roku 1910 i jest pochowana we Lwowie na cmentarzu Łyczakowskim.
P.S. Niemiec Manfred Weber Szef Europejskiej Partii Ludowej atakuje polski rząd i głośno mówi, że będzie go zwalczał a jego rodacy goszczący niedawno na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku butnie odśpiewali pieśń marszową Wehrchmachtu. Przy dźwiękach tej pieśni ich dziadowie dokonywali grabieży i zbrodni wojennych w Polsce. To może warto przypomnieć im słowa Roty Marii Konopnickiej: „Nie będzie Niemiec pluł na w twarz”.
„Maria Konopnicka w oczach badaczy i w źródłach archiwalnych”. Praca zbiorowa pod redakcją dr Grażyny Schlender
Poleca: Sławomir Gralka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
:-) nie będzie Niemiec ... a tym czasem ponad 2 mln Polaków z własnej woli pracują na potęgę tego kraju. Weber, Weberam a ja mam wrażenie że mnie i moim rodakom kto inny pluje w twarz i jest obecna władza, która ma ciemny lud za idiotów! A to wszystko w imię umoralniania w jednym watykańskim nurcie! Pierw my na miejscu walmy się w piersi, później szukajmy wrogów na zewnątrz. Utrzymując dalszy kierunek obecnej władzy nie 2, a 4 mln ludzi będzie pracować dla obcych!!!
To chyba za Tuska ludzie masowo wyjeżdżali w poszukiwaniu pracy
w Berlinie mieszka ok 100 tysięcy Polaków, jakoś nie śpieszno im do pisowskiego raju...
Zachwyt narodowej prawicowcy przeraża mnie. Widzą tylko co chcą widzieć, nie zważając na otoczenie geopolityczne. Każda młoda osoba po osiągnieciu 18 roku życia winna wyjechać na jakiś czas na zachód UE, by przekonać się na własne oczy że nie ma diabła na tych ziemiach, a jest spokój, pokój i tolerancja. Czego brakuje nam w kraju. Straszenie UE, zachodem czy Niemcami, to droga do nikąd. No ale mamy taką obecnie narrację, a nie inną. Trzeba tylko wierzyć, że społeczeństwo jest mądrzejsze od obecnych demonicznych rządów.
No to komuszki na kolana przed niemiaszkami i genderowcami
Zawsze możesz leżeć twarzą w dół przed swoimi watykańskimi patronami.