
W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu brakuje pieniędzy dla funkcjonariuszy pododdziału antyterrorystycznego. Zdesperowani policjanci napisali list do komendanta
– Naszym zdaniem jednostka znajduje się na granicy utraty zdolności bojowej do wykonywania podstawowych zadań. O poważniejszych zdarzeniach lepiej nie mówić – stwierdzili w liście antyterroryści, którzy dodają, że w związku z brakiem 30 proc. policjantów do pełnej obsady pododdziału, nie mogą zapewnić odpowiedniej reakcji na najpoważniejsze zdarzenia kryminalne.
Antyterroryści pełnią służbę przez całą dobę – ze względu na wakaty, nie mają czasu na szkolenia. Ostatni raz ćwiczyli więc strzelanie kilka tygodni temu. Ale to nie wszystko – aby zwiększyć oszczędności szefostwo komendy wprowadziło limity na amunicję. Funkcjonariusze narzekają również, że jeżdżą 16–letnimi samochodami i mimo zgłaszanego zapotrzebowania na ładownice do zapasowych magazynków, nie otrzymali ich (koszt jednej ładownicy to 80 zł). W związku z tym, zapasowe magazynki noszą w kieszeniach (a powinny być przypięte do pasów) mundurów, co w sytuacji bojowej może zakończyć się tragedią.
Antyterroryści pełnią służbę na terenie całej Wielkopolski – wielokrotnie prowadzili działania w Kaliszu i okolicach, np. podczas zatrzymań członków gangów. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Polsce na nic nie ma pieniedzy.....