
Metodą „na breloczek” posługują się przestępcy, chcący nas okraść. Przyjęty w ramach „promocji” na parkingach czy w okolicy stacji benzynowych breloczek do kluczy może zawierać chip. Pozwoli on złodziejom namierzyć nasz dom i w odpowiednim momencie dokonają włamania. Będą czynić to spokojnie, bo dzięki chipowi ukrytemu w breloczku będą wiedzieli, gdzie w tej chwili jest jego właściciel. Wszystko wskazuje na to, że w Kaliszu pojawili się „specjaliści”, posługujący się tą metodą
Redakcja naszego tygodnika otrzymała informację, że w Kaliszu pojawili się przestępcy, którzy specjalizują się we włamaniach metodą „na breloczek”. Na parkingach przed kaliskimi marketami osoby w ramach promocji miały za darmo rozdawać breloczki do kluczy. Jednak nie musiały być to zwykłe breloki. Te, przygotowane przez przestępców, są szczególnie niebezpieczne. W środku mają wbudowany specjalny chip. Emitowany przez niego sygnał informuje, gdzie w danej chwili znajduje się przyszła ofiara. Dzięki temu złodzieje mają możliwość namierzenia miejsca zamieszkania przyszłej ofiary, a później po dokonaniu rozpoznania, dokonują włamania. Czują się bezpiecznie, bo breloczek z chipem umożliwia dokładne określenie miejsca, w którym w tym momencie znajduje się ofiara.
Metoda „na breloczek” nie jest nowością
W Polsce pierwsze informacje na jej temat pojawiły się w policyjnych komunikatach medialnych w 2012 roku. W listopadzie tamtego roku niemieccy policjanci przekazali informację o tym, że w ich kraju uaktywniły się grupy przestępcze, wykorzystujące „breloczki” do planowania kradzieży z włamaniem. Ich członkowie, pod pozorem akcji promocyjnych, rozdają przygodnym osobom breloki z chipem. Szczególnie ma to miejsce w okolicach parkingów lub stacji paliw. Wcześniej w podobny sposób dokonywano przestępstw na terenie Holandii (PAP za www.tvp.info). Mimo że wówczas w regionie przygranicznym nie stwierdzono takich przypadków, policja lubuska sygnały kolegów zza Odry potraktowała poważnie i zaapelowała o ostrożność i informowanie o wszelkich podejrzeniach, związanych z opisanym procederem. 6 listopada 2012 roku na stronie Komendy Policji w Koszalinie również zamieszczono ostrzeżenie o groźnym procederze. Powielono informację za policją niemiecką, że w Holandii i Niemczech metodę na „breloczek” stosowali przestępcy pochodzenia rumuńskiego. W 2013 roku o metodzie „na breloczek” rozpisały się media, nie brakowało także kolejnych informacji, zamieszczanych na stronach policyjnych komend. Efekt tego swoistego domina zapoczątkowała oficjalna informacja, zamieszczona na stronie Komendy Głównej Policji, która ostrzegała przed niebezpiecznymi breloczkami do kluczy.
Panika w Wielkopolsce
W Wielkopolsce głośno zaczęto mówić o metodzie „na breloczek” latem 2017 roku. W lipcu tamtego roku w Pile pojawiło się podejrzenie o działalności grupy przestępczej, próbującej skorzystać z tej metody. W trosce o bezpieczeństwo swojego mienia ludzie przesyłali sobie drogą internetową ostrzeżenie, by nie przyjmować rozdawanych breloczków. Oczywiście wyjaśniano, dlaczego. 27 lipca 2018 roku Marta Mróz z poznańskiej policji powiedziała: – Metoda „na breloczek” faktycznie funkcjonuje, ale w ostatnim czasie nie otrzymaliśmy w Poznaniu podobnych zgłoszeń. Były za to na Pomorzu i na Śląsku, więc to może być powodem przesyłanych ostrzeżeń (pila.naszemiasto.pl).
Złodzieje nadal rozdają breloczki
Mimo upublicznienia metody „na breloczek”, a także wielu ostrzeżeń, musi być ona na tyle skuteczna, że złodzieje z niej nie rezygnują. Potwierdzeniem mogą być ostatnio podejmowane próby w Kaliszu i Międzychodzie. 4 maja br. Komenda Powiatowa Policji w Międzychodzie zamieściła ostrzeżenie, tekst zatytułowany „Niebezpieczne breloczki do kluczy”. Wynika z niego, że na parkingach i stacjach benzynowych oferowane są darmowe prezenty w postaci breloczków do kluczy. Policja ostrzega, że przypięcie go może być fatalne w skutkach. Apeluje, by pod żadnym pozorem nie przyjmować tego typu prezentów. Ważnym jest, by dorośli, rodzice zwrócili uwagę dzieciom, że nie można brać żadnych breloczków lub innych prezentów od nieznajomych. Metoda „na breloczek” jest jedną z wielu, jakimi posługują się złodzieje. Większość, szczególnie drobni złodzieje, nie ucieka się do takich nowinek technicznych. Wystarczy im dokonane zaplanowanie, kogo okraść, i rozpoznanie, kiedy to uczynić. Zdarza się, że same ofiary dostarczają im niezbędnych informacji, np. chwaląc się na FB planowanym wyjazdem na urlop. – Policja nie otrzymała takiego zgłoszenia. Jednak nie ma co ułatwiać życia złodziejom. Odpowiednie sprawdzenie i zabezpieczenie mienia stanowi podstawę jego bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że do jednych z najskuteczniejszych metod zabezpieczenia naszego majątku jest sąsiedzka współpraca. Czujne oko sąsiada, baczna obserwacja naszego domu czy mieszkania mogą skutecznie zniechęcić złodziei i tym samym uchronić nas od poważnych problemów – powiedziała mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Grzegorz Pilecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie