Niejasności wokół zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży. Fundacja Reakcja znów w centrum uwagi.

W tym roku Miasto zrezygnowało z ogłaszania konkursu na organizację wypoczynku młodzieży szkolnej w czasie ferii. Jak się jednak okazuje, znalazły się podmioty, które taki wypoczynek organizowały i korzystały przy tym z miejskich pieniędzy. Dlaczego i na jakich zasadach?

  Jak zauważyła radna Barbara Oliwiecka, na stronie internetowej Miasta pojawiła się informacja o dofinansowaniu w kwocie 18 tys. zł siedmiu jednodniowych wyjazdów „przygodowo-edukacyjnych” dla dzieci i młodzieży, organizowanych przez Fundację Reakcja.

  Wywołało to zdziwienie innych kaliskich organizacji pozarządowych, które byłyby zainteresowane organizacją podobnych form wypoczynku w okresie ferii, jednak nie wiedziały o możliwości ich dofinansowania przez Miasto. Co więcej – jak wspomina dalej radna – wielu kaliszan w tym samym czasie narzekało na bardzo skromną ofertę zajęć dla dzieci i młodzieży przygotowaną przez Miasto na czas ferii.

  - Czy był ogłoszony konkurs na organizowanie zajęć dla dzieci i młodzieży podczas ferii? Jeżeli tak, to w jaki sposób Miasto informowało organizacje pozarządowe o możliwości ubiegania się o dofinansowanie, skoro na stronie Miasta nie ma żadnej informacji na ten temat? Jeżeli nie, to na jakiej podstawie Fundacja Reakcja otrzymała dofinansowanie? - pyta B. Oliwiecka, próbując też wyjaśnić, ile osób skorzystało ze wspomnianych wyjazdów, czy uczestnicy ponosili dodatkowe koszty itp.

  Osobna kwestia wiąże się z pytaniem, dlaczego Miasto zrezygnowało z organizowania w czasie ferii zajęć w szkołach podstawowych, skoro pomimo pandemii takie formy wypoczynku zostały dopuszczone przez Ministerstwo Edukacji, Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny i skoro wiele samorządów w Polsce podjęło się organizacji półkolonii?

  Jak wyjaśniła nam Ewelina Dudek, naczelnik miejskiego Wydziału Edukacji, w tym roku – podobnie jak w roku ubiegłym – Miasto nie ogłaszało konkursu na organizację wypoczynku młodzieży szkolnej w czasie ferii.

  - Stało się tak z racji pandemii. Obawialiśmy się, że uruchomimy dotacje, których nie będzie można wykorzystać. Nie było też zajęć w szkołach ani w świetlicach szkolnych, bo nauczyciele w tym czasie mieli wolne, a jednocześnie rosła liczba zachorowań. Młodzież mogła jednak skorzystać np. z zajęć organizowanych przez miejskie placówki kultury – dodaje E. Dudek.

  W tej sytuacji tym bardziej zasadne pozostają pytania radnej Oliwieckiej dotyczące Fundacji Reakcja. Niebawem odpowie na nie ich adresat, czyli prezydent Krystian Kinastowski.

(kord)

Fot. pixabay