Reklama

Niezwykła wystawa w kaliskim muzeum jeszcze do końca grudnia

08/12/2024 06:00

Od października w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej prezentowana jest wystawa poświęcona „Skarbowi ze Słuszkowa” – jednemu z największych znalezisk archeologicznych w Polsce. Wystawa będzie czynna do końca roku

- W zbiorach kaliskiego muzeum znajdują się w zasadzie dwa skarby ze Słuszkowa. Pierwszy pochodzi z 1935 roku. Składa się z ponad 13 tysięcy zabytków – głównie srebrnych monet i placków srebra o łącznej wadze ponad 11 kilogramów. Ale jego wyjątkowość nie polega wyłącznie na ilości monet a chronologii i składzie. Są to denary krzyżowe wybijane w Kaliszu w mennicy księcia Zbigniewa datowane na pierwszą dekadę XII wieku, denary Sieciecha, oraz palatyna księcia Władysława Hermana. W sumie to 122 denary, zarówno pierwszego jak i drugiego typu, z około 200 znanych w ogóle. Prezentujemy je na wystawie stałej, można je oglądać przez cały rok – zachęca Marcin Magdziński, dyrektor Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej. Zwraca uwagę na niezwykłe okoliczności odkrycia drugiego „skarbu Głuszkowskiego”. 

- W 2020 roku celem prac archeologicznych w Słuszkowie była próba odnalezienia miejsca zdeponowania pierwszego skarbu, odkrytego w 1935 roku. Ale zamiast trafić na pozostałości tego pierwszego znaleziska, archeolodzy oraz wolontariusze znaleźli drugie, pochodzące z tego samego okresu. I co niezwykłe. Okazało się, że znalezisko znajdowało się o około metr od słupa energetycznego, wkopanego tu przed laty. Na szczęście nie zostało zniszczone podczas prac ziemnych a ponadto z uwagi na sąsiedztwo słupa, miejsce tego niezwykłego depozytu omijały prace polowe. Przy innej lokalizacji, z uwagi na płytkie usytuowanie znaleziska, mogłoby ono ulec dewastacji. I co jeszcze ważne – podczas odkrycia na miejscu byli archeolodzy, dzięki czemu skarb został odpowiednio zabezpieczony. Takiego szczęścia nie miał pierwszy skarb z 1935 roku, który prawdopodobnie liczył 20 tysięcy srebrnych zabytków a do naszych czasów zachowało się nieco ponad 13 tysięcy. Jak bowiem wynika ze wspomnień świadków, część znaleziska została sprzedana lub przetopiona. Dopiero w 1958 roku udało się odkupić resztę od potomków znalazców i od tego momentu pierwszy skarb słuszkowski jest prezentowany w kaliskim muzeum – informuje dyrektor Magdziński.
Drugi skarb składa się z 6700 obiektów. Są to denary krzyżowe przypisywane księciu Władysławowi Hermanowi oraz Zbigniewowi oraz niezwykle rzadkie denary Sieciecha, palatyna Władysława Hermana. W depozycie zachowało się także kilkanaście monet zachodnioeuropejskich, placki srebra, fragmenty srebrnych paciorków oraz cztery niezwykle cenne wyroby ze złota – dwa pierścienie oraz dwie obrączki. Niewykluczone, że jedna z nich należała do Marii Dobroniegi, córki Włodzimierza Wielkiego, żony księcia Kazimierza Odnowiciela i babki starszego syna Władysława Hermana, Zbigniewa. Wskazuje na to wyryty cyrylicą napis: „Panie, dopomóż służebnicy swojej Marii”.

Ta wyjątkowa wystawa w ubiegłym roku była prezentowana na Zamku Królewskim w Warszawie a do końca tego roku mogą ją jeszcze oglądać kaliszanie. Ale niewykluczone, że to się zmieni. 
– Dzięki współpracy z urzędem konserwatorskim oraz instytutem archeologii i etnologii, jesteśmy w trakcie włączania drugiego skarbu słuszkowskiego do naszych zbiorów muzealnych. Oznacza to, że po zakonserwowaniu, oba zbiory mogą być prezentowane razem, na stałe – wyjaśnia dyrektor Magdziński. (pp)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do