
Kolejny etap czwartej edycji bijącego rekordy oglądalności programu The Voice Kids z całą pewnością zapisze się w pamięci jego uczestników i fanów. Jedną z bohaterek odcinka jest Alicja Brąszewska, niezwykle utalentowana muzycznie i wokalnie nastolatka z Kalisza
Ala, podopieczna i wychowanka kaliskiej, prywatnej szkoły muzycznej dla uzdolnionej młodzieży Talent Studio jest jedną z kilku tysięcy nastolatek i nastolatków, którzy zdecydowali się na udział w eliminacjach do czwartej edycji programu. Podczas pierwszego etapu programu, „Przesłuchania w ciemno” emitowanego na antenie TVP2 pod koniec lutego, 15-latka z Kalisza fenomenalnie zaśpiewała utwór „Just give me A reason”. Wykonaniem piosenki z repertuaru Pink, Alicja zachwyciła zarówno publiczność oraz jurorów, którzy nie ukrywali wzruszenia po wykonaniu jej drugiego utworu, tym razem własnej kompozycji, dedykowanego mamie. Trafiła do grupy Dawida Kwiatkowskiego.
W ubiegłą sobotę na antenie „Dwójki” mogliśmy ponownie podziwiać talent Ali w drugim etapie konkursu – „Bitwy”. Jego formuła polega na wspólnym wykonaniu utworu przez trójkę uczestników, podopiecznych wybranego przez siebie jurora (tym razem właśnie Dawida Kwiatkowskiego), który wskazuje uczestnika, jaki przejdzie do następnego etapu konkursu. I w tym momencie, przy udziale kaliszanki, doszło do niezwykłego, bezprecedensowego zdarzenia. Nie tylko w historii polskich, ale również światowych, edycji The Voice Kids.
– W ostatniej chwili okazało się, że jedna z trójki uczestniczek z grupy Ali, ze względów rodzinnych, nie mogła przyjechać do studia telewizji. To ogromnie komplikowało sytuację Ali oraz jej koleżanki ze względu na fakt, że każda z trójki uczestniczek tygodniami przygotowuje pod okiem trenera określone partie utworu. Musiały zatem błyskawicznie, ad hoc opanować partie wykonywane przez nieobecną koleżankę. Efekt końcowy był jednak znakomity – podkreśla Natalia Szymańska, nauczycielka i mentorka Alicji, współwłaścicielka szkoły muzycznej Talent Studio.
Dziewczyny perfekcyjnie wykonały utwór „Don`t Let Go” z repertuaru En Voque. Występ, w wykonaniu obu wokalistek, był tak fenomenalny, obie były tak dobre, że ostatecznego wyboru – która przejdzie do następnego etapu, nie był w stanie dokonać sam Dawid Kwiatkowski. – Rzucając na szalę swój udział w programie oświadczył, że złamie regulamin i do następnego etapu weźmie... obie dziewczyny – śmieje się pani Natalia. – Jednak po szybkiej konsultacji prowadzącego Tomasza Kammela z producentami programu, okazało się, że nie ma takiej potrzeby. Była to bezprecedensowa sytuacja nie tylko w historii polskich edycji The Voice Kids, którą z pewnością zapamiętamy – podkreśla Natalia Szymańska.
Satysfakcji na tym etapie konkursu nie ukrywała współbohaterka wydarzenia, Ala.
– Na początku bardzo martwiłam się tym, co stało się z Alą (nieobecną koleżanką Alicji Brąszewskiej – przyp. pp) i było mi przykro, że nie miała możliwości z nami wystąpić. Gdy wychodziłam na scenę byłam bardzo podekscytowana, a gdy Dawid powiedział, że zabiera nas obie bardzo się ucieszyłam – mówi Ala po swoim występie w „Bitwach”.
Podczas sobotniej edycji poznaliśmy również tych uczestników, którzy przejdą do ćwierćfinału. Niestety, nie zobaczymy w nim Ali. Swój udział zakończyła na etapie „Sing-Off”.
– Zważywszy na bardzo wysoki poziom, jaki prezentują uczestnicy na tych etapach konkursu, kwestia dalszego awansu ma przeważnie bardzo losowy charakter. Tego nie ukrywają sami jurorzy, ale dokonać wyboru muszą – ocenia pani Natalia, zadowolona z występu swej uczennicy
Zadowolona jest również Ala. – Na sing-offach bardzo dobrze się czułam wychodząc kolejny raz na scenę. Wiem, że Dawidowi nie było łatwo wybrać, wszyscy byli świetni. Szanuję jego wybór. Wybrał tak, jak podpowiedziało mu serce a ja życzę powodzenia moim kolegom na dalszych etapach i na pewno będę im kibicować – zapewnia uzdolniona kaliszanka. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie