„New York, New York” to tytuł wystawy fotografii Macieja Michalskiego stanowiącej plon jego tegorocznej wyprawy do USA. Obok znanych gmachów Manhattanu oglądać możemy zaułki i detale, których po Nowym Jorku trudno by było się spodziewać. W miniony czwartek mieliśmy również okazję oglądać prezentację slajdów i krótkich filmików z tej podróży.
Maciej Michalski w latach poprzednich dał się poznać jako zapalony podróżnik, kilkakrotnie wystawiając w Kaliszu fotografie ze swoich podróży po Azji, Australii, Afryce i Ameryce Południowej. Teraz przyszedł czas na Stany Zjednoczone i Kanadę. Jak podkreśla, nie czuje się profesjonalnym fotografikiem. W tej sytuacji chętnie korzysta z porad znanego kaliskiego fotografika Zygmunta Kroczyńskiego. Swoje wyprawy nie tylko dokumentuje przy pomocy aparatu, ale też chętnie o nich opowiada, często w niekonwencjonalny sposób. Swoją wizytę w nowojorskim metrze skwitował krótko: – Najbrzydsze metro, jakie w życiu widziałem. Brud, smród i potworny hałas. Ale jest jeden plus – nie można tam się zgubić... Jak się okazuje, palenie tytoniu jest wypierane z przestrzeni publicznej nie tylko w Europie, ale też w USA. Zapalenie papierosa w miejscu do tego nieprzeznaczonym może kosztować palacza nawet kilkaset dolarów, bo tyle może wynieść mandat.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie