
W ostatnich latach coraz częściej rodzą się dzieci „nowego rodzaju”: – przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności – mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy – frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewy
Według Doreen Wirtue, autorki książki „Dzieci indyo”, ww. cech nie przypisuje się tylko wyjątkom. Autorka twierdzi, że „inny rodzaj” dzieci zaczął masowo przychodzić na świat po 1978 r., choć niektórzy „pionierzy” pojawili się wcześniej. Szacuje się, że obecnie rodzi się aż 80 proc. takich osób. Amerykańscy badacze stwierdzili, że dominuje u nich jedna wspólna cecha: aura w kolorze głębokiego błękitu zbliżonego do indygo. Stąd zaproponowana przez Doreen Wirtue nazwa „dzieci indygo”.Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie