Reklama

Od sportowca do kucharza

22/12/2008 12:24

Z Pascalem Brodnickim rozmawia Agnieszka Burchacka

– Kto jest lepszym kucharzem, kobiety czy mężczyźni?
– Ciężko odpowiadać na to pytanie. Mówi się, że mężczyźni mają więcej kubków smakowych niż kobiety. Powiem, że jeśli chodzi o rzeczy czysto zawodowe, t.j. w pracy w restauracji lub w hotelu, sprawdzają się mężczyźni. To ciężka fizyczna praca, może stąd mniej kobiet w kuchni. Znam jednak dużo kobiet, które gotują zawodowo i są to bardzo dobre kucharki. Kobieta – kucharz lepiej dopieszcza swoje stanowisko pracy, pracuje z większą dokładnością.

– Czuje się Pan kucharskim wzorem Polaków?
– Nie. Kiedy zacząłem prowadzić programy kulinarne, zależało mi na pokazywaniu prostej kuchni. Mogłem przecież pokazywać wyszukane przepisy tylko dla kucharzy, ale brałem pod uwagę, że jest dużo ludzi, którzy szukają nowych przepisów kuchni domowej. W Polsce jest bardzo dużo przepisów, ale dlaczego nie urozmaicić sobie dziennego menu? Prezentowaną dzisiaj zupę mogłem np. nazwać kremem dyniowym, a nazwałem ją cappucino dyniowym, bo chciałem pokazać, jak można podawać zupy w stylu cappucino. Inaczej wówczas wyglądają, ludzie są bardziej ciekawi. To coś nowego.

– Jaką potrawę najlepiej Pan gotuje?
– Każdy ma swój smak. Są ludzie, którzy lubią ryby, są ludzie, którzy wolą mięso. Są ludzie, którzy nie lubią ani ryby, ani mięsa. Myślę, że jest dużo potraw w moim menu, których po prostu warto spróbować. Trudno podać mi jedną. Zależy, na co ma się ochotę. Ja lubię mięsa, dlatego pewnie znalazłbym jakąś mięsną potrawę.

– Co Panu najbardziej nie smakuje w Polskiej kuchni?
– Nie mam czegoś takiego. Może dlatego, że ja naprawdę dużo jem... (po długiej chwili zastanowienia) Najbardziej nie lubię podrobów.

– Podczas pokazu zorganizowanego w Galerii Kalisz Carrefour 2 mówił Pan, że w Polsce nie ma dobrej śmietany.
– W Polsce śmietana jest za rzadka, zawiera za mało tłuszczu i bardzo szybko się waży, kiedy dodamy ją do zupy czy gorących potraw. Właśnie do gorących potraw najlepiej używać tłustej śmietany. Nie lubię ciężkostrawnych i tłustych potraw. Lubię jeść, ale nie czuć się przejedzony. Tak, jak będzie teraz po świętach...

– Jaka jest Pana recepta na to, żeby obok bycia kucharzem dużo jeść i być szczupłym?
– Uprawiam dużo sportu. Teraz ważę 95 kilogramów, a ważyłem kiedyś 104.

– Proszę w takim razie zdradzićk, ile ma Pan wzrostu?
–Mam metr i 93 cm. Jak jestem zmęczony, mogę mieć i metr dziewięćdziesiąt. Jestem wtedy bardzo podkulony do przodu (śmiech).

– To świetne predyspozycje do sprawdzenia się w sporcie...
– Uprawiałem bardzo długo piłkę ręczną i squash’a. Lubię biegać i jeździć na rowerze. Lubię także sporty walki.

– Skąd nagłe zamiłowanie do gotowania?
– Od dzieciństwa lubiłem gotować. Jak miałem siedem lat, stwierdziłem, że chcę być kucharzem. Pierwszą potrawą, którą udało mi się przygotować, był prosty do zrobienia tort jogurtowy.

– Jeżeli przygotowane przez Pana potrawy nie smakują, poprawia je Pan czy w ogóle wyrzuca z menu?
– Każdy ma swój smak. Ciężko, żeby każdemu smakowało. Zawsze proszę, żeby powiedzieli mi, że im nie smakuje. Mogę wtedy doradzić, w jaki sposób można zmienić, polepszyć ten smak według ich smaku. Kiedy ktoś wysłuchał cały, 40 minutowy przepis, szkoda jego czasu, jeśli wywnioskuje, że mu nie smakowało. Dlatego zawsze tłumaczę, co można zrobić, by zmienić przepis według własnego gustu. W kuchni zawsze jest wiele możliwości.

Blisko 600 przepisów z kuchni Pascala Brodnickiego znaleźć można na stronie internetowej www.poprostugotuj.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do