
– Moja firma zmieniła lokalizację. Na nowym miejscu nie mamy telefonu stacjonarnego, a Telekomunikacja Polska nie chce go dociągnąć, mimo że chcieliśmy zasponsorować pół inwestycji. Sprawa właściwie utknęła w martwym punkcie, a my jesteśmy już ponad 5 miesięcy bez telefonu! – skarży się abonent TP SA
Brak telefonu stacjonarnego, a co za tym idzie, także stałego łącza internetowego, dla abonenta prowadzącego działalność gospodarczą w okolicach Kalisza jest znacznym utrudnieniem. Właściciel firmy wielokrotnie interweniował w swojej sprawie. Niestety, bez rezultatu.
Po naszej interwencji problem próbuje wyjaśnić Maria Piechocka (na zdj.) z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej SA: – To zadanie inwestycyjne nie spełnia wymogów efektywnościowych. Zostało określone jako nieefektywne. Abonent podpisał umowę z TP SA na 10 miesięcy, która zobowiązuje Telekomunikację Polską do tego, by właśnie w tym czasie zbudować przyłącze.
Jednym słowem Telekomunikacji nie opłaca się ciągnąć kabli dla jednego abonenta. – Wiem, że jest to kłopot, za który przepraszamy. Trudno sobie wyobrazić działanie firmy bez telefonu stacjonarnego – dodaje ze zrozumieniem Piechocka.
Jednak znacznie trudniej funkcjonowanie firmy bez telefonu stacjonarnego wyobrazić sobie jej właścicielowi, który przez brak połączenia narażony jest na mniejszy obrót. Czy w związku z tym może liczyć na odszkodowanie od TP SA? – Odszkodowanie możliwe jest w momencie, kiedy nie wywiążemy się ze wspomnianej dziesięciomiesięcznej umowy. Przez te 10 miesięcy nasza firma ma zrobić wszystko, by telefon zaczął działać – wyjaśnia Maria Piechocka.
Te słowa nie satysfakcjonują właściciela firmy. – To skandal, żeby w tych czasach nie było możliwości pociągnięcia linii telefonicznej! Ten fakt naprawdę znacznie utrudnia nam pracę. Z klientami korespondujemy mailowo, mając do dyspozycji bardzo wolny internet bezprzewodowy. Ze względu na brak linii telefonicznej nie mamy nawet faksu. Jedyne co mamy, to telefon w starym punkcie prowadzenia działalności gospodarczej, za który wciąż płacimy rachunki! – mówi ku przestrodze innych abonentów TP SA właściciel firmy, ciągle mając nadzieję, że jednak Telekomunikacja Polska SA, oprócz „zrozumienia problemu”, po prostu go rozwiąże.
(ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem klientka Telekomunikacji od kilku lat ,szesc lat temu podpisalam umowe z Telekomunikacja na telefon stacjonarny i co ???Na pierwsze trzy miesiace otrzymalam tzw telefon radiowy ,po pierwszych trzech miesiacach uslyszalam ze musze jeszcze poczekac i....tak czekam do dnia dzisiejszego. A to minelo juz szesc lat. Jakosc rozmow jest tragiczna ,trzeszczy,piszczy nie jestem w stanie zrozumiec czesto mojego rozmowcy i oczywiscie musze placic rachunki pytajac za co place. Za ten pseudo luksus ???