Reklama

Odpowie za zabójstwo sprzed 10 lat

31/01/2019 00:00

Jest akt oskarżenia w sprawie 42-letniego kaliszanina, który dziesięć lat temu w Niemczech zabił pochodzącego z Kalisza lekarza

Ta sprawa przez szereg lat wywoływała wiele emocji. Wszystko zaczęło się w nocy z 29 na 30 maja w Niemczech. 42-latek, wspólnie ze swoim bratem, spotkali się z pochodzącym z Kalisza lekarzem. Wiedzieli, że lekarz ma przy sobie pieniądze i postanowili go zabić dla 3,5 tys. marek niemieckich i 750 dolarów. Oskarżony mężczyzna zadał więc lekarzowi wiele ciosów nożem w klatkę piersiową i szyję. Ich skutkiem były liczne rany, w tym rana drążąca przez komorę serca, która w efekcie doprowadziła do śmierci lekarza. Bracia włożyli ciało do samochodu doktora i wrzucili do zbiornika wodnego. Zostały ujawnione dopiero 3 czerwca 1990 roku.
42-letni oskarżony wyjechał wcześniej z Niemiec do Polski, a później, gdy zaczęła go szukać policja, zniknął. Jego brat został złapany w Niemczech i w 1993 roku został skazany za rozbój na lekarzu. Broniąc się  wskazał na swojego brata, jako sprawcę zabójstwa.
– Prowadzone od 1990 r. poszukiwania oskarżonego były nieskuteczne i dopiero jesienią 2008 r. w wyniku działań policji zdołano ustalić, że mężczyzna przebywa na terenie Francji – informuje Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Podjęte zostały wówczas przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. czynności zmierzające do jego ekstradycji.
Mężczyzna sam się jednak zgłosił do ostrowskiej prokuratury i wszystko opowiedział śledczym. Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. skierowała już 30 października 2009 r. akt oskarżenia w tej sprawie, ale zdaniem kaliskiego Sądu Okręgowego trzeba było uzupełnić postępowanie przygotowawcze. – Wykonując zalecenia sądu dokonano dodatkowego uporządkowania materiałów otrzymanych od prokuratury niemieckiej, a ponadto uzyskano od strony niemieckiej zabezpieczone na miejscu zdarzenia ślady biologiczne, które poddano specjalistycznym badaniom. Wyniki powyższych badań nie zmieniły wcześniejszych ustaleń, wobec czego ponownie skierowano akt oskarżenia–- dodaje prokurator Walczak. Mężczyzna odpowie więc przed sądem za zabójstwo, za co grozi od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat więzienia lub dożywocie, a także za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, które to przestępstwo jest zagrożone karą od 5 lat pozbawienia wolności. (q)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do