
Ma dopiero 13 lat, a jego głos wzbudza drżenie serca u niejednej dziewczyny. Olaf Bressa z Kalisza robi na razie furrorę w programie TVN Mam Talent, ale ma szansę na wielką karierę
O starcie Olafa Bressy w programie pisaliśmy jeszcze w wakacje. Po wielu eliminacjach Olaf dotarł wreszcie do Finału IV edycji Mam Talent. Jury jest nim oczarowane, mimo że Olaf podczas sobotniego występu zmagał się z trudnościami, jakie w śpiewaniu powoduje mutacja.
– Jesteś uroczy, normalny, ale jesteś jeszcze młody. Gdybyś jednak zdecydował się na śpiewanie, to byłby bardzo dobry wybór – mówiła Małgorzata Foremniak.
– Ja słyszę po głosie, że ty się zmieniasz, stajesz się dojrzalszy od tego chłopca, którego widzieliśmy na castingach. Twój głos nabiera barwy... Kocham cię całego... – dodała Agnieszka Chylińska.
– Olaf, to że twój głos zmienia się, to znaczy że stajesz się mężczyzną. Więc witamy pana Olafa. Brawo! Ale nie martw się, bo masz osobowość, charyzmę, luz i naturalność, czyli to wszystko, czego nie mają polscy wokaliści. Jesteś królem tej sceny i to się nie zmienia – zauważył Robert Kozyra.
W sobotę Olaf Bressa, uczeń Gimnazjum nr 2 przy ul. Ciasnej w Kaliszu, do finału przeszedł śpiewając kolejną piosenkę Bruno Marksa. Wraz z nim w finale znalazła się Leną Romul. Lena zaśpiewała piosenkę Adele ,,Set fire to the rain”, akompaniując sobie początkowo na fortepianie, a później na saksofonie. (mag)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie