
Morderstwo, o którym mówi cała Europa
36–letnia Kinga Legg, pochodząca z Opatówka bizneswomen, właścicielka firmy Vegex, została zamordowana w luksusowym paryskim hotelu Bristol. W poniedziałek brytyjska policja zatrzymała 39–letniego mężczyznę podejrzanego o dokonanie tego zabójstwa
O tragedii, która rozegrała się w luksusowym hotelu w Paryżu od kilku dni pisze prasa francuska, brytyjska i polska. Polka, Kinga Legg i jej znajomy, Ian Griffin mieli się pokłócić się we wtorek wieczorem w apartamencie w hotelu Bristol w Paryżu. Żaden z gości hotelowych nie usłyszał niepokojących sygnałów, podobnie, jak pracownicy hotelu. 39–letni mężczyzna wyszedł więc z hotelu, a pokojówkom powiedział, by nie przeszkadzały jego znajomej, która chce odpocząć. Gdy tylko skończyła się doba hotelowa, zaniepokojeni pracownicy dyskretnie weszli do pokoju i tam dokonali makabrycznego odkrycia. Zdaniem dziennikarzy angielskiej bulwarówki „Daily Mail” apartament wyglądał jak pole bitewne. Meble były wywrócone, telewizor zbity, a zasłony pozrywane. Ściany i podłoga w łazience wymazane były krwią. Ze wstępnych ustaleń francuskiej policji wynika, że kobieta zginęła od uderzenia tępym narzędziem (być może była to podstawka od stojącej lampy).
Francuska policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania 39–letniego znajomego Kingi Legg. Najpierw został odnaleziony jego samochód – sportowe porsche 911. Samochód został porzucony przez Griffina w mieście Warrington w hrabstwie Cheshire. Policjanci ustalili, że mężczyzna był w Knutsford w Surrey (południowo–wschodniej Anglii) w domu, w którym wspólnie mieszkał z Legg. Miał stamtąd zabrać część swoich rzeczy.
Tymczasem z angielską gazetą The Times skontaktowała się przyjaciółka Griffina, która opowiedziała jego wersję wydarzeń. Mężczyzna twierdził, że to on został zaatakowany przez kobietę, paralizatorem ukrytym w szmince, a to, co wydarzyło się później określił mianem ,,rękoczynów’’. W tym samym czasie brytyjska policja deptała zabójcy po piętach. Funkcjonariusze szybko ustalili, że morderca próbował uciec z Anglii drogą morską. Pojawił się na przystani w Shepperton w Surrey i chciał, by właściciel przygotował mu jego łódź do morskiej podróży. Gdy się dowiedział, że łódź nie jest gotowa, zlecił jej wyposażenie w sprzęt nawigacyjny, zapłacił gotówką i odjechał. Zdaniem policji może to dowodzić, że mężczyzna miał w planie ucieczkę z Wielkiej Brytanii drogą morską do innego kraju, ale gdy okazało się to niemożliwe pojechał do Cheshire, skąd pochodzi. – Mężczyzna został odnaleziony w lesie, w pobliżu miasta Macclesfield w hrabstwie Cheshire – poinformowała rzeczniczka brytyjskiej policji. – Ian Griffin ukrywał się w namiocie. Zatrzymanie było możliwe dzięki zawiadomieniu złożonemu przez mieszkańca okolicy. Griffin został zatrzymany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. (q)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie