
Kierowcę jadącego drogą główną, a nie tego, który wymusił pierwszeństwo przejazdu, oskarżyła krotoszyńska Prokuratura Rejonowa o spowodowanie wypadku. Wymuszającym pierwszeństwo był policjant...
Przypadek ten nie dotyczy bezpośrednio Kalisza i powiatu kaliskiego, ale jest co najmniej niepokojący. Chodzi o zdarzenie z 12 kwietnia ub. roku, do którego doszło w Przygodzicach (powiat ostrowski) w pobliżu miejscowego zajazdu. Jadący radiowozem policjant wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, z terenu zajazdu, skręcając w lewo. Prokuratura uznała, że policjant ,,nie zachował szczególnej ostrożności’’ podczas włączania się do ruchu i zajechał drogę jadącemu prawidłowo kierowcy mitsubishi. Doszło więc do zderzenia obu samochodów w wyniku którego zginął policjant. Śledztwo trwało blisko 14 miesięcy i – jak bywa w takich przypadkach – prokuratorzy poprosili o opinię biegłego.
– W opinii powołanego biegłego z dziedziny ruchu drogowego stan zagrożenia, który doprowadził do wypadku wytworzył wyjeżdżający na drogę główną kierowca radiowozu – informuje Janusz Walczak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie.
– Biegły, który określił prędkość samochodu mitsubishi pajero na 89 km/godz. uznał jednocześnie, że gdyby poruszał się on z dopuszczalną administracyjnie prędkością (70 km/godz.) do wypadku by nie doszło. Podobne stanowisko zajął powołany dodatkowo w celu wydania odrębnej opinii Instytut Ekspertyz Sądowych.
Kierowca mitsubishi usłyszał więc zarzut, że jadąc z prędkością większą niż dozwolona, przyczynił się bezpośrednio do zaistnienia wypadku drogowego. I 34–letni mieszkaniec Ostrzeszowa będzie odpowiadał za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. (q)
Więcej w Zyciu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rozumując w podobny sposób każdy uczestnik kolizji lub wypadku ponosi współwinę, a to jechał za szybko, a to nie uważał dostatecznie, a to mógł przewidzieć, że coś się stanie na drodze, itd.