
Wskutek apelu dwóch radnych władze Kalisza zainteresowały się nieporządkami przy byłym basenie Delfin. Jednak radni nie poprzestali na apelu i sami zakasali rękawy.
- Ostatnio wraz z radnym Marcinem Małeckim wysprzątaliśmy miejski teren przy basenie Delfin oraz trawnik prowadzący w kierunku hali Arena. To reprezentacyjne miejsce Dobrzeca, a przez wydarzenia odbywające się w hali także wizytówka całego miasta. Brudu i śmieci znaleźliśmy tam co niemiara – poskarżył się władzom miasta radny Dariusz Grodziński.
- Bezwzględnie są tutaj potrzebne kosze na śmieci, zwłaszcza w obecnych czasach, gdy kawę, deser czy nawet obiady mieszkańcy kupują w okolicznych barach na wynos. Kosze powinny znajdować się bezpośrednio przy umiejscowionych tu ławkach. Należy także posprzątać zalegające tu od kilku sezonów suche liście. W okresie letnim jeden wyrzucony w tym miejscu papieros może spowodować pożar – wtórował klubowemu koledze z PO M. Małecki.
Jak się okazuje, Miasto opracowując plan utrzymania czystości w Kaliszu niejako „zapomniało” o tym terenie. Przyznało też, że to ono jest administratorem gruntów z chodnikami prowadzącymi do Delfina i do Areny, dlatego zostaną one uwzględnione w przyszłym postępowaniu dotyczącym „Utrzymania czystości na terenie Kalisza z podziałem na pięć rejonów”.
- Na wskazanym miejscu zostaną ustawione dwa kosze uliczne, które będą opróżniane zgodnie z harmonogramem. Nieogrodzony teren zostanie uprzątnięty, a zieleń poddana zabiegom pielęgnacyjnym – zapowiedział prezydent Krystian Kinastowski.
(kord)
Fot. Dariusz Grodziński/fb i Marcin Małecki/fb
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W środowisku same gamonie więc myślenie nie jest ich mocną stroną. Ups! Zapomnieli, do zwolnienia albo co najmniej nagana.