
Niedawno pisaliśmy, że na kaliskich ulicach, niekiedy nawet w parkach, brakuje ławek. Tak jest m.in. na osiedlu Majków. Jak się okazuje, montaż nowych ławek nie jest sprawą łatwą.
W Parku im. Rodziny Wiłkomirskich jest tylko jedna ławka. Wprawdzie nie byle jaka, bo roztacza się z niej widok na całe miasto, ale właśnie dlatego przydałoby się tam więcej miejsc do siedzenia. Władzom Kalisza zwrócił na to uwagę radny Tomasz Bezen. Jak się okazało, park ten przestał być własnością Miasta i niedawno został przekazany spadkobiercom dawnych właścicieli.
- Spadkobiercy zaproponowali Miastu zbycie odzyskanej nieruchomości. Sprawa jest aktualnie analizowana. Z tej przyczyny do czasu ostatecznych rozstrzygnięć niemożliwe jest prowadzenie na tym terenie jakichkolwiek prac remontowych, inwestycyjnych, a także związanych z bieżącym utrzymaniem zieleni, finansowanych ze środków publicznych – poinformował wiceprezydent Grzegorz Kulawinek.
Inny problem wiąże się z ul. Spacerową na tym samym osiedlu, z tyłu Cmentarza Żołnierskiego. Jak zauważył T. Bezen, ławki, które istniały tam wcześniej, po prostu zniknęły. Jak wyjaśnili urzędnicy z Ratusza, zdemontowano je na wyraźną prośbę mieszkańców, a pierwsze pismo w tej sprawie wpłynęło do Urzędu Miasta na początku czerwca br.
- Na wskazanym terenie dochodziło do licznych awantur, zakłócania spokoju oraz zaśmiecania przez osoby spożywające alkohol. Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszeń od mieszkańców Wydział Gospodarki Komunalnej zwrócił się do Straży Miejskiej i Komendy Miejskiej Policji z prośbą o skierowanie większej liczby patroli do tej części miasta. Mimo to w dalszym ciągu dochodziło do incydentów z udziałem osób korzystających z ławek. Dlatego konieczny okazał się ich demontaż, którego dokonano w lipcu br. - poinformował G. Kulawinek.
Stosując taki sposób myślenia, należałoby zlikwidować wszystkie ławki w Kaliszu, ponieważ na każdej z nich może usiąść ktoś pijany i zacząć się awanturować lub zaśmiecać teren. A co z matkami z dziećmi, ludźmi dźwigającymi ciężkie torby z zakupami, osobami chorymi czy niepełnosprawnymi lub po prostu zmęczonymi? Czy mamy im odebrać prawo do chwili odpoczynku?
(kord)
Fot.pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziennikarzu piszący ten artykuł , przeczytaj sam co napisałeś (podpowiem: jaki był wniosek mieszkańców ) a potem odpowiedz sobie na pytanie które jest na końcu.
Weź się kordesik idz napij do parkowego co się też gościowi zdawało kupę lat że jest on jego prywatny!!! Nie idź jego droga bo po ch...!
@Towarzysz Co tak ziejesz nienawiścią do nieboszczyka? Mało wam jeszcze, żeście doprowadziłli go do śmierci, bo nie chciał sUchać i sUżyć? I co, trzeba go jeszcze po śmierci opluć, łajzo magistracka?
zlikwidować ławki, zlikwidować parki, zlikwidować drogi, zlikwidować miasto!
Wniosek mieszkańców? A ilu się pod nim podpisało? Czy ktoś to konsultował szerzej? Czy jak ja napiszę pismo o skoszenie trawy to skoszą? Czy jak będę chciał ławkę gdzieś to ustawia? Nie, będą pier...lić o budżecie i nieuzasadnieniu dla tego pomysłu. A tu co? Sru i likwidacja. Zlikwidujcie meneli i pijaczków, ale łatwiej jest utrudniać życie zwykłemu mieszkańcowi. Logika w ratuszu nie istnieje.
Ta argumentacja nadaje się do telewizji: WALKA Z AWANTURAMI, PIJANSTWEM I MENELAMI POPRZEZ LIKWIDACJE ŁAWEK! NIE WSTYD CZEGOS TAKIEGO PODPISYWAC?
Również na prośbę mieszkańców wycięto wszystkie akacje wzdłuż Kazimierzowskiej. Nie do wiary jak wybiórczo ulega się "prośbą mieszkańców", szkoda że nie w każdym aspekcie funkcjonowania miasta.
Czuję jakiś mega przekręt z tym oddaniem parku w prywatne ręce. Kto i co za to dostanie? Pod rządami trio ciągle dziwne rzeczy się dzieją.
Wygląda na to że ławki usunięto dlatego, żeby mieszkańcy o tym parku zapomnieli, wtedy łatwiej i bez echa to przejąć !!! A przecież wystarczyło by zainstalować ławki i obok postawić kosze na śmieci, ale takie żeby okoliczni mieszkańcy i działkowcy nie wynosili swoich śmieci.