
Wspólne patrole policjantów i żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej pojawiły się na ulicach Kalisza. Wszystko po to by zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców w związku z pandemią koronawirusa. Wspólne służby to głównie monitorowanie sytuacji związanej z przemieszczaniem się osób.
Większość Polaków stosuje się do wydawanych zaleceń, jednak wciąż zdarzają się sytuacje, które narażają nas wszystkich na ryzyko zarażenia. Przykłady z innych krajów pokazują, że kluczem do ograniczenia zakażeń jest maksymalne ograniczenie kontaktów. Za wszelką cenę musimy zahamować tempo, w jakim dochodzi do dalszej transmisji wirusa. Bądźmy ostrożni i stosujmy się do wprowadzonych zasad i ograniczeń!
Na ulicach Kalisza pojawiły się wspólne patrole policjantów oraz żołnierzy WOT ze 124 Batalionu Lekkiej Piechoty w Śremie. Mundurowi będą przede wszystkim zwracać uwagę na osoby przemieszczające się na terenie miasta. Skontrolują, czy piesi zachowują wyznaczoną przepisami odległość oraz czy się nie grupują. Patrole sprawdzą, czy przestrzegane są zakazy dotyczące przebywania na placach zabaw i terenach zielonych, pełniących funkcje publiczne. Ostatnie doświadczenia pokazują, że są to miejsca, w których dochodzi do gromadzenia się ludzi, a tym samym – do zwiększenia szans na zakażenie.
Policjanci apelują o odpowiedzialne i rozsądne zachowanie w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy!
KMP w Kaliszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chcę na początku zaznaczyć, że w pełni zgadzam się z ograniczeniami wprowadzonymi na czas epidemii. Ale wprowadzenie ograniczeń w poruszaniu się wprowadzono w sposób niezgodny z prawem. Każde ograniczenie wolności i swobód zgodnie z konstytucja może być wprowadzone tylko w drodze ustawy. W tym przypadku ustawa dała takie upoważnienie ministrowi. To tak samo jakby dać upoważnienie kominiarzowi (przepraszam kominiarzy) czy komukolwiek innemu. To karygodny przypadek niechlujstwa legislacyjnego.
A co oni tak grupowo łażą? Ponoć zakaz grupowania i max 2 osoby mogą być a Ci na zdjeciach to jak by sobie na spacerek wyszli. Są jakieś podziały i oni ponad prawem?
To dobre, bo na ul Korczak spotkać można grupy dyskusyjne spacerowiczów!