
42-letni bezdomny zamarzł na terenie opuszczonych magazynów przy ulicy Wrocławskiej. Jego ciało zostało znalezione w miniony piątek
Kilkanaście dni temu policja apelowała, by nie pozostać obojętnym na widok leżących osób, które w kilkunastostopniowym mrozie mogą umrzeć ze względu na wychłodzenie organizmu. Kaliszanie w miniony czwartek dwa razy zgłaszali funkcjonariuszom takie przypadki.
– Zgłoszenia potwierdziły się – informuje Sebastian Taranek (na zdj.), rzecznik prasowy KMP w Kaliszu. – Jeden z mężczyzn był pijany i trafił na komendę, gdzie wytrzeźwiał. Drugi z kolei był tak wyziębiony, że został zabrany do szpitala. Jednak najtragiczniejsze zdarzenie kaliska policja odnotowała w piątek, gdy znaleziono zwłoki 42-letniego mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że ze względu na siarczysty mróz zamarzł bezdomny. Magazyn, w którym go znaleziono nie miał okien ani drzwi, a panująca tam temperatura była równa temperaturze na dworze. Przyczyna śmierci mężczyzny będzie jednak znana dopiero po sekcji zwłok, która została już zarządzona na polecenie prokuratora.
– Aby ograniczyć liczbę takich zdarzeń, wspólnie z instytucjami i organizacjami działającymi na terenie naszego powiatu, podobnie jak w latach ubiegłych, podejmujemy intensywne działania prewencyjne i oferujemy pomoc wobec osób najbardziej potrzebujących – dodaje Taranek. – Policjanci mundurowi, jak i pełniący służbę po cywilnemu, kontrolują miejsca, gdzie gromadzą się bezdomni. Skuteczność naszych działań uzależniona jest jednak od aktywności mieszkańców, dlatego też apelujemy o zwrócenie szczególnej uwagi na osoby bezdomne, samotne, bezradne czy tez nietrzeźwe, które mogą stać się ofiarą mrozu. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie