Pierwszy żłobek w powiecie

W Jarantowie otwarto pierwszy w powiecie kaliskim żłobek. Placówkę prowadzi Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Wsi Jarantów

Kilka lat temu niż demograficzny doprowadził do tego, że dni Szkoły Podstawowej w Jarantowie zostały policzone. Na początek placówka zakończyła samodzielną działalność i stała się filią szkoły w Blizanowie. Równocześnie nie prowadzono naboru do pierwszej klasy i po porostu szkoła z roku na rok „umierała”. W końcu stało się – placówka została rozwiązana. Władze gminy nie miały jednak pomysłu, co zrobić z budynkiem. Co prawda padały różne pomysły, ale żadnego z nich poważnie nie potraktowano. Inaczej na problem patrzyli mieszkańcy Jarantowa. Zdecydowali się wziąć sprawy w swoje ręce. Zawiązali Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Wsi Jarantów i w uzgodnieniu z władzami gminy Blizanów stworzyli niepubliczne przedszkole. Placówka rozpoczęła działalność w 2012 roku. W pierwszym roku przedszkole było jednooddziałowe i uczęszczało do niego 14 dzieci. Członkowie Stowarzyszenia nie do końca byli pewni, czy pomysł jest trafiony i czy w krótkim czasie zdobędą taką markę, by rodzice chętnie oddali swoje pociechy pod ich opiekę. Obawy wynikały także z tego, że Jarantów leży na północnych peryferiach gminy Blizanów, z dala od dużych skupisk ludzi. – A jednak zaufano nam. Z roku na rok liczba przedszkolaków rosła. Obecnie placówka liczy cztery oddziały i uczęszcza do niej 46 dzieci.  Opiekują się nimi profesjonaliści, pełni zapału nauczyciele, a bazy socjalno-bytowej mogą pozazdrościć nam przedszkola miejskie. Placówka jest nowoczesna i wręcz wzorcowa. Jesteśmy z niej dumni. Sprostaliśmy wyzwaniu i tym samym uwierzyliśmy w swoje możliwości. Zamarzyło nam się spełnić oczekiwania rodziców najmłodszych dzieci. I tak zrodził się pomysł uruchomienia żłobka. Trzeba było szukać pieniędzy – mówi Anna Korczak, dyrektor Niepublicznego Przedszkola „Leśne Skrzaty” i Żłobka w Jarantowie, prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Wsi Jarantów. Środki znalazły się dzięki projektowi „Od przedszkola do żaka”.

Więcej w Życiu Kalisza